Panowie, od paru dni dzieją się rzeczy niesamowite, otóż jeżdżę ostatnio często na odcinkach 50km 50% trasa 50% miasto przy delikatnej jeździe jestem w stanie osiągnąć 5,3l
Wcześniej za żadne skarby nie mogłem zejść poniżej 7~8 ltr. W dalszym ciągu podczas dynamicznego przyspieszania spalanie drastycznie rośnie i nie mówię tu o spalaniu chwilowym po prostu średnie strasznie szybko rośnie, mam wrażenie, że autko chce jechać dynamiczniej ale coś je trochę dusi, to po prostu czuć
Na postoju po dodaniu gazu słychać delikatny świst turbinki jakoś koło 1800obr, natomiast po ruszeniu takie gwizdanie, nieco nawet głośniejsze słychać już od najniższych obrotów po dodaniu gazu, czy tak powinno być, dodam że mam wyciętego kata, czy to może być jakaś nieszczelność w dolocie?? I czy może się to przełożyć na drastyczny wzrost spalania podczas przyspieszania i lekkie zamulenie?? Dodam, że auto nie kopci. Jedynie zaraz po odpalaniu troszkę.