Jako pierwszy przedstawiam mój problem z mocowaniem górnym tylnych amortyzatorów. Rdza zabrała mocowanie kielichów do budy i niestety trzeba było obspawać górne grzybki z blachy do reszty budy, gdyż tłumik wyszedł górą do kabiny i jechałem do blacharza na samej sprężynie bez tłumienia
Moim zdaniem jedno z bardziej newralgicznych miejsc, gdzie lubi pojawiać się korozja w 1L, szczególnie z prawej strony auta. Oto aktualne fotki prawej strony (widać na nich ślady wcześniejszego spawania) przed naprawą:
Tutaj okolice wlewu paliwa od środka:
A tak wygląda obspawany przez blacharza jesienią lewy amortyzator i wstawki z blachy na nadkolu - moim zdaniem robota dobrze zrobiona

No cóż trzeba działać, żeby się nie rozprzestrzeniało dalej...



