Jako pierwszy przedstawiam mój problem z mocowaniem górnym tylnych amortyzatorów. Rdza zabrała mocowanie kielichów do budy i niestety trzeba było obspawać górne grzybki z blachy do reszty budy, gdyż tłumik wyszedł górą do kabiny i jechałem do blacharza na samej sprężynie bez tłumienia






Tutaj okolice wlewu paliwa od środka:

A tak wygląda obspawany przez blacharza jesienią lewy amortyzator i wstawki z blachy na nadkolu - moim zdaniem robota dobrze zrobiona

