futrosky, sprawdź wężyki podciśnienia i po zdjęciu wężyka jak chodzi sztanga gruchy oraz luknij czy pozakładali wszystkie wtyczki - przy zdjętej z czujnika doładowania gubi moc...Ile krzyknęli?
No to pewnie logów nie robili. Przepływomierz może ciąć dawkę itp. U mnie z zawaloną przepływką (turbina bez zmiennej geometrii) turbo wstawało około 2300 rpm, po wyczyszczeniu czuć jak przy 1500 rpm się budzi
Pojechałem spowrotem do nichi mówili że gruszką wcześniej była wkręcona na maksa. I ją o 2 obroty odkręcili. Oni mówią że tak nie powinno być. Ja mówie że jak nie, jak to nie jest pierwsze TDI którym jeżdzę i wy chyba też powinniście wiedzieć że powinien się zebrać a nie mieć TURBO DZIURE do 2 tyś. No to wkręcili spowrotem gruszke i inna jazda. Idzie tak jak szedł i wszystko gra.
nie rozumiem. Fabrycznie turbo w TDI powinno złączać się od 2 tyś ? Jak oni mi tak ustawili ? I mówili że nie wiedzą kto mi wkręcił ją do końca ? Przecież chyba w TDI powinno iść od początku a turbo odrazu powinno się załączyć. A nie mieć turbo dziure do 2 tyś.
Przy zmiennej geometrii turbina pompuje od samego dołu, żeby rzeczywiste ciśnienie doładowania pokrywało się z zadanym z mapy steruje gruchą zaworek N75. Przy ok. 2k obr. masz max moment obrotowy i może to traktujesz jako "załączanie"?
Maksymalny moment obrotowy nie pojawia się nagle, ze 150Nm nie robi się w momencie 200 czy 300. Jeżeli turbo nie "pompuje" od razu, to jest to czuć, wiem to po sobie. Do ~2300 nic, przy ~2300 wciskało w fotele, powyżej ~2500 już odpuszczało
Turbo teoretycznie pracuje cały czas, praktycznie załącza się od około 1800 obrotów, ale to jest kwestia dobrej regulacji gruszki oraz zderzaka kierownicy. W standardowych silnikach czyli 1.9 gruszka powinna się zamykać przy ok 0.65bara(mowa o turbinach z VNT)