Jaki silnik najlepszy do benzynki i diesla?

[lukas330]

jakos nie przepadam za ropniakami myslałem o tym ale nie robie za duzo km wiec odpada. a tych silnikow 2.3 nie znalazłemna zadej aukcji. myslałem o 1.8 ale tez ciezko znalesc.

[skaza24]

Jeśli chcesz mieć i tanio i dynamicznie to szukaj...

... 1.9 TDI

Dynamiczniej to na na pewno coś tam, pod dystrybutorem albo z beczki to też na pewno taniej ,chyba że LPG
Ale nadrobisz w pisaniu w dziale "coś stuka-dziwny odgłos, sprzęgło , turbo , pompa wtryskowa i wtryski a naprawa tych podzespołów do tanich już nie należy czego "traktorzyści" już nie kalkulują w ekonomii auta.

Ale to takie tam tylko moje wywody odnośnie Pb kontra ON
Wszystko zależy na egzemplarz trafisz .

[lukas330]

a Tobie jak sie sprawuje toledo i własnei jesli chodzi o naprawy. czy jest on drogi w utrzymaniu? wiem ze kazdy chwili swoje auta bo jak narazie wyczytałem ze kazdy silnk w seacie jest super ekonomiczny i sie do niego nie dokłada.

[Sony]

Wszystko zależy na egzemplarz trafisz.

Święta prawda, nawet nie mam zamiaru zaprzeczać Jednak ja nie mam zamiaru narzekać, bo mnie większość z tych rzeczy nie dotknęła, a benzyniaki mogą mnie co najwyżej z tyłu oglądać (chyba, że 2.3 V5 albo 1.8T - tu już są schodki przy serii u mnie)

[lukas330]

bo tez mam w palnach zakup co prawda 1,8 +lpg ale watpie i tez patrze na 1,6. a jak sa to silniki takie same jak w golfie to nie jest moim zdaniem zbys dynamiczne. a mozesz mi walnac jakas cenke co wymieniałem zajdrozszego i co to było

[Sony]

lukas330, jeśli do mnie piszesz to najdroższą rzeczą jaką wymieniałem był zapewne rozrząd, ale to jest normalna kwestia eksploatacyjna Nie wiem co Ci napisać...

Z rzeczy, które ot tak mi padły:
Przepływomierz = ok. 230zł (oryg.)
Zamek drzwi kierowcy = 116zł (zamiennik)
regeneracja rozrusznika = ok. 200zł (oryg.)
czujnik temperatury = ok. 100zł (oryg.)

Póki co z auta jestem bardzo zadowolony, zakupiłem jak miał niecałe 160 tys. km i w zawieszeniu miałem niedawno trochę do zrobienia (czyli przez ponad 40 tys. nic).

A tak to wiadomo, że każda część kiedyś się zużyje i trzeba ją wkrótce wymienić (klocki hamulcowe, filtry etc.)...

[mariusz88]

podzielę się swoją opinią, kupując Toledo nie brałem pod uwagę TDI z racji na to że zwykle dużo większe przebiegi, choć nie mówię że to reguła, jednak handlarze widzą czego potrzebuje rynek i to dostarczają, ciągną TDI-ki w naprawdę różnym stanie i nie chciał bym trafić na typową "allegrową igiełkę", odstrasza mnie także duża ilość dość drogiego w serwisowaniu osprzętu, zamartwianie się zimą o jakość ON w zbiorniku, poza tym nie leży mi dźwięk 4cyl. TDI , co innego jeżeli mówimy o V6. Do zakupu toledo z silnikiem 2,3 170KM przekonało mnie przede wszystkim: moc (w serii, bez wirusowania, przeciągania możliwości turbo do granic itp. ), jak wiadomo dźwięk 5 cylindrowej benzyny przynajmniej dla mnie nie może się równać z TDI ale to mało ważny argument, jak pisałem auto na maksymalnym wypasie, w bardzo atrakcyjnej cenie, które wraz z kosztem sekwencyjnej instalacji gazowej i tak kosztowało mniej niż zadbane TDI z tego samego rocznika o zbliżonej mocy i wyposażeniu, a dlaczego auto z dużym benzynowym motorem jest tańsze niż chociażby auta z silnikami 1,6? ponieważ ludzie boją się dużego silnika mówiąc ile to pali itd, powiem z własnego doświadczenia, miałem kilka aut z silnikami 1,6 1,5 , i nie wyobrażam sobie żebym jeszcze kiedyś kupił dla siebie takie auto..., mazda 1,5 przy dynamicznej jeździe spalała ok 8 ltr Pb i 9-10 LPG dając tyle wrażeń co ekonomiczna jazda toledo heheh, proponuję przejechać się wersją 2,3 150 lub 170 KM ewentualnie 1,8T , choć na korzyść 2,3 przemawia rozrząd na łańcuszku co daje kolejne oszczędności... chyba że chcesz jeszcze podnosić moc to bierz 1,8 T<- tak wiem, mam na oczach różowe okulary kiedy patrzę na swoje Toledo:D hehehe, ale jest tanio i dynamicznie bo nawet 12ltr. LPGx2,59 daje około 31 zł za 100km co np w porównaniu do tdi (6x5,45=ok32zł) także praktycznie to samo z lepszą dynamiką i tańszą obsługą w przypadku awarii czy zwykłych serwisów eksploatacyjnych

[skaza24]

Ja jak kupowałem auto , to w celu przemieszczania z punktu A do punktu B w miarę jak najtańszym kosztem i bez problemowo a do szukania wrażeń to jadę do wesołego miasteczka

Na drodze ich nie szukam

Chyba że na torze cartingowym

A jakich usterek się bać w dieslu i ile kosztuje naprawa wystarczy poczytać inne działy z tego silnika

[migacz1981]

Ludzie nie dajcie się zwariować fakt faktem diesel jak przyjdzie co do czego jest droższy w naprawach,ale to jak dojdzie co do czego.Zauważcie i prześledźcie wątki o typowych usterkach wszystkie te historię wydarzyły się albo w autach które były poddawane tuningowi albo należą do kierowców którzy raczej nie oszczędzają swoich autek i są częstymi autorami postów w dziale "Kille&Porażki''.Zwrócie uwagę na auto Sony on o nie dba z tego co napisał (a zapomniał dodać o zapieczonych kierownicach w turbo ),zrobił mało bo mało padło a jeżeli chodzi o rozrząd to może kosztuje drożej,ale starcza na dłużej (pomijam kwestię łańcuszka w 2.3,który jak się zerwie to dopiero boli),Diesel został zaprojektowany na większe przebiegi i większe zużycie,bo tego wymaga rynek,mało jeżdżę kupuje benzynę,z którą nie ma tylu "kłopotów" i jest po prostu tańsza przez to,że mniej skomplikowana,tylko w polsce kupuje się diesla żeby robić 4 tys.km rocznie i wtedy są kłopoty,bo za mało jeździ.Ja mam już drugiego diesla i nie zamienię go na żadną benzynę.Rocznie robię 10-15 tys.km raczej w ruchu miejskim,bo dojeżdżam nim do pracy i poprostu zakup benzyny z gazem mi się nie kalkuluje a poza tym na gaz są kuchenki i zapalniczki

[mariusz88]

też kiedyś uważałem że gaz jest do zapalniczek, ale po tym jak założyłem pierwszą instalację sekwencyjną zmieniłem zdanie,to jedna wielka nagonka żeby ludzie nie odeszli od "traktorów", stoją za tym naprawdę wielkie koncerny ale w ten temat nie będę się wgłębiał i robił OTmigacz1981, piszesz że jak się łańcuszek zerwie to boli... zanim się zerwie to będzie hałasował o ile w ogóle ten problem wystąpi, tak samo jak z dieslem, zależy jaki egzemplarz kupisz, a potem jak dbasz tak masz, ale w większości silników 2,3 nikt tam nie zagląda, pasek jak pęknie to też boli także to dotyczy i diesla, a już najbardziej rozbawiło mnie że rozrząd w dieslu kosztuje drożej ale starcza na dłużej... jakoś marnie widzę żebyś na pasku zrobił więcej km niż na łańcuszku, poczytaj dlaczego producenci montują paski zamiast łańcuszków... głównie ze względu na niższy koszt produkcji i znacznie niższy interwał wymiany, a więc i pieniążki z tego płynące od ludzi serwisujących auta, co do tego że diesel został zaprojektowany na większe przebiegi i większe zużycie to zwykle jest bardziej zużyty i ma większy przebieg(wiem co mówię , od 2 lat co niedziela jestem na giełdzie samochodowej w Ostrołęce i troszkę już aut obejrzałem)
skaza24, nie kupowałem auta z dużym silnikiem żeby szukać nim wrażeń tylko dlatego że dużo jeżdżę i w poprzednim aucie zmęczyło mnie już ciągłe machanie lewarkiem zmiany biegów ze względu na cieniutki moment obrotowy w niskich partiach obrotów i owszem sprawdziłem kilka razy jak to auto jedzie... nie powiem, że nie, ale nie jestem szczeniakiem katującym samochód gdy tylko nadarzy się do tego okazja

Sony, myślę, że jeżdżąc nawet zadbaną 110-tką miałbyś również schodki na trasie z 1,8 20V 125KM, kolega ma golfa IV 110KM i na trasie nie mogliśmy nadążyć za moim starszym bratem w audi 1,8, a kolega do powolnych kierowców nie należy

podsumowując każdy musi dopasować auto do siebie, jednemu LPG się opłaci drugiemu nie, ale to nie zmienia faktu że diesel jest droższy w zakupie i droższy w obsłudze a części do niego kosztują więcej głównie z racji ogromnego na nie popytu...