cos metalicznie stuka w okolicy rozrzadu, niemiarowo, ale dosyc glosno i trwa to do momentu temperatury ok 80 ", stukanie zaniklo po wymianie srob mocujacych dolne kolo od rozrzadu, ale tylko na tydzien, im nizsza temperatura na zewnatrz tym glosniejsze stuki, wrazenie jest jakby ktos stukal mlotkiem w blok silnika po stronie rozrzadu.
czy ma ktos pomysl co to moze byc ?
Ostatnio zmieniony 09 mar 2011, 20:50 przez Mario, łącznie zmieniany 2 razy.
Powiem tak... Dla świętego spokoju, proponuję udać sie do mechanika i niech luknie co jest grane, bo można sobie kosztów narobić jak coś pier...nie A to będzie kosztowało.
Jeśli gdzieś w okolicach rozrządu, to można się spodziewać problemików, a można zapobiec udając sie do mechanika. Może to tylko drobiazg, więc nie czekaj !
Kiedyś kuzol zgubił koło pasowe w Fiacie 125p ( ale były jajca haha ) odkręciła sie nakrętka zabezpieczająca i wypadł klin razem z kołem...
teraz to ja mam problem po zgaszeniu auta i ponownym uruchomieniu wali mi cos w silniku ? a na vagu mam błąd 515 po uruchomieniu silnika auto wkręca sie na obroty na postoju olej jest cewka ok świece też może ma ktoś jakieś sugestie ?
Temat do zamknięcia
nie ignorujcie dziwnych odgłosów dobiegających z łańcucha rozrządu bo może być przykro u mnie był to uszkodzony napinacz hydrauliczny łańcucha i przetarte 2 ślizgi łańcucha
serwis twierdzi ze prawdziwy 180 tys tylko by jeden mały myk poprzedni właściciel dłuuuugo nie zmieniał oleju nie robił nic reszta jest super tylko napinacz padł a po nim przetarło ślizgi
Temat do zamknięcia nie ignorujcie dziwnych odgłosów dobiegających z łańcucha rozrządu bo może być przykro u mnie był to uszkodzony napinacz hydrauliczny łańcucha i przetarte 2 ślizgi łańcucha