[1L] Silnik się dusi przy raptownym dodaniu gazu na benzynie

[Centek15]

Przede wszystkim witam serdecznie wszystkich forumowiczów, jestem tu nowy
Posiadam Toledo I 2.0 8v 115KM Benz+lpg.

Mam z nim dość duży problem... na lpg jest wszystko w porządku, tak jak powinno być, lecz na benzynie męczy go duszenie przy gwałtownym dodaniu gazu...
Objaw jest taki: odpalam na benzynie (zazwyczaj czekam aż się nagrzeje i przełączam na gaz, ale czasami muszę pojeździć na benzynie)... ruszam do przodu i próbując się rozpędzić dość mocno, to muli go jak cholera... zamiast się rozpędzać, on się zatrzymuje powoli. Jak mu powoli i lekko dodaje gazu to idzie normalnie, ale po gwałtownym wciśnięciu go muli... najdziwniejsze jest to, że jak stoję w miejscu na biegu jałowym, mogę go deptać do woli, do końca i wszystko jest dobrze, nic nie muli. Tylko jak jadę i próbuję go rozpędzić... na gazie jest wszystko w najlepszym porządku, mogę deptać na końca i idzie jak piorun...

Wymieniłem świece na NGK, przewody też, nowy filtr powietrza (chociaż wcale nie był potrzebny), wyczyściłem wszystko co się dało, co dawało powietrze do silnika, zaprogramowałem na nowo obroty według poradnika z google, ale nic to nie dało...
Sądzę, że jest za duża dawka powietrza lub benzyny do silnika... tylko jak to wyregulować? I czy to na pewno to?
Pomóżcie, proszę

PS: mam nadzieję, że dobrze opisałem problem.

[remiq]

Centek15, moim zdaniem usterka wskazuje na przepływomierz. Dostaje błędny sygnał z przepływki + ECU bierze dane z czujnika otwarcia przepustnicy i sondy lambda (co daje łącznie informacje o obciążeniu silnika i zapotrzebowaniu na paliwo). Leje jak głupi, aż go zalewa i nie ciągnie.

Twoja instalacja LPG nie bierze danych z czujników silnika, tylko ma pewnie zwykły podciśnieniowy reduktor, mikser palnikowy (albo BLOS) i swój mały sterownik, więc mógłbyś całą elektronikę silnika wywalić (oprócz zapłonu), a i tak by pojechał.

I napiszę coś, czego najbardziej tutaj nie lubię na forum: podepnij go pod komputer - VAG prawdę Ci powie.

[Centek15]

Gaz mam dokładnie taki jak mówisz
Przepływomierz dzisiaj rozkręcałem i sprawdzałem (przy okazji wymiany filtra bo to blisko), jest czyściutki jak łza, dosłownie jakby był nowy, wszystko aż się świeci od czystości, tak jak i przepustnica, od początku aż do końca czyściutka... troszkę mnie to zdziwiło, autko stare jest dosyć. Dlatego dziwi mnie te zalewanie silnika i błędny dobór mieszanki paliwowo-powietrznej...

Kiedy go kupiłem (2msce temu) miał dziurawy przewód który podaje benzynę do "jakby listwy" na której są wtryski (nie znam się aż tak, żeby powiedzieć dokładnie co to było, ale wygląda mi to na listwę z wtryskami)... skróciłem go, powodując usunięcie dziury na przewodzie. Dzisiaj po rozbiórce filtra i przepustnicy zauważyłem, że z drugiej strony też jest taki sam przewód i także był lekko pęknięty i zamoczony w benzynie... oczywiście też go skróciłem, bo dziurka była zaraz przy końcu, ale nic to nie zmieniło...

Po moich dzisiejszych operacjach sytuacja jest w miarę lepsza, ale nadal go dusi... tylko jakby "mniej".
Pod komputer na razie nie mam jak podpiąć z powodu braku funduszy... mam 19lat i ledwo co ustukałem na auto, na razie nie zrobię nic, co może ponieść koszty, dlatego kombinuje swoimi sposobami, a lubię przy tym grzebać i troszkę się znam
Ktoś ma jakieś jeszcze sugestie co może być przyczyną?

[tomektak]

Nie wiem czy to Cię pocieszy, ale miałem podobnie w Ibizie Gti z tym samym silnikiem... Tylko moja instalacja LPG była bez komputera. U mnie też wiecznie pękały przewody paliwowe i nie chciał jeździć na Pb. Okazało się że wtryski lały jak głupie bo regulator ciśnienia na szynie paliwowej się uszkodził. VAG nie pokazywał żadnych błędów, a objawy miałem identyczne jak u Ciebie.
Ja poradziłem sobie tak że założyłem przekaźnik odpinający pompę gdy jadę na LPG i poprostu nie jeździłem na Pb (też miałem coś około 19-20lat i podobnie jak Ty brak funduszy ). Po 2 latach od tego zabiegu sprzedałęm samochód...

[Sony]

Ja poradziłem sobie tak że założyłem przekaźnik odpinający pompę gdy jadę na LPG i poprostu nie jeździłem na Pb (też miałem coś około 19-20lat i podobnie jak Ty brak funduszy )

A teraz masz 100 lat i kupę doświadczenia za sobą

Centek15, popraw temat zgodnie z tym viewtopic.php?t=2372

[Centek15]

U mnie przewody popękały bo były źle przymocowane... jakiś mądry mechanior ich nie podpiął gdzie trzeba, stykały się z silnikiem i się po prostu przetopiły od ciepła. Tak było z obydwoma przewodami... pierwszy który naprawiłem i przymocowałem na swoje miejsce 2 msce temu jest cały do tej pory, a ten zrobiłem dopiero 2dni temu, ale jak na razie nie widać na nim żadnej usterki...

Jak można sprawdzić ten regulator ciśnienia na szynie paliwowej? Da się jakoś to zdiagnozować samemu?