Przed chwilą byłem świadkiem... może przeczytajcie
.
Składałem już do kupy lusterko w tolku, idzie moja sąsiadka, prawko dostała z 2 tygodnie temu. Przywitaliśmy się, z uśmiechem wsiadła do auta, odpaliła, bardzo powoli i ostrożnie wycofała do tyłu, żeby wyjechać z pomiędzy samochodów. Wbiła jedynke, skręciła koła, rusza i zgasł. Ja pokazałem na nią palcem i zaśmiałem sie, ona, (pewnie) dla jaj, pokazała mi
. Odpala drugi raz i rura! "Procedura" startowa 5000rpm, puszcza sprzęgło, rusza z piskiem opon - hołek normalnie! Sekundę później myślałem tylko w co przypi... uderzy. Czy w audiczke sąsiada czy do siebie na ogród
. Wybrała drugą opcje. Oto efekt:
Co sie stało z renówką dopisze później. Lepsze zdjęcia też postaram sie wrzucić, miałem tylko telefon, za to sąsiad odpalił cyfrówke
. Tymczasem ide zobaczyć jak wyciągają bestie