Ostatnio miałem taką akcję, że przestał mi działać prędkościomierz w aucie, w ogóle nie naliczało mi kilometrów na żadnym z liczników, jakby tego było mało to komputer pokładowy też przestał działać i pokazywał jedynie czas jazdy. Dodatkowo na drugim biegu przy obrotach rzędu ~1200 strasznie szarpał silnik. Pomyślałem sobie WTF?!
Na sam koniec odkryłem, że nie działają mi również światła cofania.
Po analizie sytuacji zacząłem się zastanawiać nad wiązką przewodów w klapie czy ona czasem nie jest przyczyną tych wszystkich dolegliwości. No, ale... Podpiąłem auto następnego dnia pod kompa, a tu wszędzie ZERO błędów. Test zegarów wypadł pomyślnie i kolejne zdziwienie z mojej strony.
Kolejnym krokiem zatem było sprawdzenie bezpieczników. Okazało się, że bezpiecznik od świateł cofania (nr 7, 10A) jest zjarany.
Wymieniłem go i...
...wszystko wróciło do normy!
Przez jeden głupi bezpiecznik tyle problemów LOL!
Piszę o tym, żebyście w razie takiej sytuacji wiedzieli gdzie szukać przyczyny
Zawsze najpierw sprawdzajcie BEZPIECZNIKI!
P.S. Chcesz cofnąć licznik ? Wyjmij bezpiecznik od świateł cofania hehe
W ECU oczywiście pewno mimo tego km nalicza, ale nie sprawdzałem