Koledzy mam zagwostkę, mianowicie na zimówkach drgała mi kierownica w czasie jazdy i mocniej podczas hamowania (przed zimą nie czułem drgań na letnich). Wyważyłem koła jeszcze raz było troche lepiej. Jakoś zimę przejeździłem. Wymieniłem koła ostatnio na letnie i wydawało mi się, że jest ok, tzn teraz podczas jazdy nie drga kierownica. Jednak wczoraj na równej drodze przy ok 100/110 km/h jak hamowałem przed zakrętami nic się nie działo, ale jak hamowałem ze 160 km/h to zaczęła mi drgać skubana, jak mocniej wcisnąłem hamulec jakby ustało. Dodam, że odczuwam takie coś na równych asfaltach, na pozostałych nie odczułem. Co to może być? Zaznaczam, że tarcze z tyłu i klocki wymieniałem przed zimą na DELPHI LOCKHEED (i żałuje, że nie kupiłem ATE albo inne lepsze...) a wybojach czuję, że kierownica ma lekkie luzy. Czyżby końcówki drążków? Pomóżcie bo zaczyna mnie to lekko mówiąc wkur*&^%