A ja dziś wymieniłem przewody przelewowe od wtrysków do pompy. Bo irytował mnie bombel powietrza w przewodzie paliwowym. Podotykałem te przewody i słyszałem syczenie jak nimi poruszałem to bombel powietrza sie przesówał i powiększał. POleciałem do sklepu motoryzacyjnego i kupiłem przewód specialnie do tego taki gruby gumowy ze zbrojrniem w sierodku - fi 3,2mm . Koszt przewodu 15zł/m ale ja potrzebowałem tylko 60cm więc 9 zł zapłaciłem
Troszkę roboty było z nasunięciem na te końcówki ale się udało
[ Dodano: 2011-04-01, 09:19 ]A potem odebrałem z kolegą miskę olejową do 1.9 TDI AGR i zakładamy. No i się zaczęło
Wszystko przygotowane posmarowane sylikonem i zaczynamy przykręcać. Zaczynamy od strony skrzyni biegów a tam sa dwie takie sruby do których jest straszny dostęp no ale sie udało. idziemy dalej a tam okazało sie ze połowa otworów jest o ok 4 mm przesunięta i miski nie mozna dokrecić. Wieć miskę odkreciliśmy i do zwrotu - nie byłoo z tym problemów naszczęście. Pojechalismy do innego sklepu po nastepną miskę i zakupiliśmy za 172zł. Wszystko przygotowane i zaczynamy robotę. Tym razem zaczeliśmy przykręcanie od strony paska. Wszystkie śruby przykrecone i nadchodzi czas na te dwie do których jest trudny dostęp. no i jak na złość wpadła nam tam jedna ze śrub i nie można jej było wyciągnąć wiec miska do ściągniecia a gotowało sie w nas niemiłosiernie
No ale przebolałem. Po zdemontowaniu wszystkiego i przygotowaniu do przykrecenia zaczynamy robote poraz 3. Tym razem wszystko sie udało wiec zadowoleni i szczęśliwi
Zalewam auto olejem i mowię di kumpla niech idzie odpalić auto zobaczymy czy silikon wszystko ładnie uszczelnił. No i tak było. Po jakiejs minucie na tym wgłebieniu co jest na misce w samym rogu zobaczyłem ze olej przecieka poprostu było tam takie mikro pekniecie ktorego na sucho nieszło zobaczycć ale olej znalazł drogę. No myślałem że mnie krew zaleje
Pojechalismy do sklepu żeby zapytać sie jak oni sie na to zapatrują a oni że trzeba tą miske zobaczyć. Wiec do domku i na kanał pod Ibizę spuszczamy olej i odkrecamy miseczke i znów męczarnia z tymi srubami ale sie udało. Wyczyściliśmy miskę i do sklepu. Pan tylko na nią spojżał i mowi że to wada fabryczna wiec wymienią ale odbiur miski dopiero dzisiaj ok 10. Mam nadzieję ze teraz bedzie dobra bo jak nie to masakra
A wczoraj po tej robocie to po0 flaszke do sklepu skoczyliśmy i wiadomo trzeba było smutki zalać
A Ojciec z sąsiadem sie smiał że teraz to już mamy taka wprawę ze warsztat możemy otworzyć