maro93 pisze:cholerne ubezpieczenie, niestety wcześniej chyba zbyt optymistycznie do tej sprawy podchodziłem, dziś mija 31 dzień od zgłoszenia szkody a miła pani z infolinii informuje mnie, że likwidator nie przesłał nawet jeszcze wyceny auta! kilka monitów już było do likwidatora wysyłanych i nie poskutkowało, miła pani wysłała info aby likwidator się ze mną skontaktował w ciągu 2 dni, jeśli nie pozostaje mi tylko napisać skargę i dalej cierpliwie czekać czy ktoś był w takiej sytuacji? i czy należą mi się jakieś odsetki z tytułu bezpodstawnego przedłużania terminu?
Powiem tak, 30 dni to termin tylko w teorii, ubezpieczyciel moze go, po pisemnym poinformowaniu ciebie, przedluzyc do pol roku (tak jest w ustawie) jezeli nie mozna ustalic winnego, w praktyce jest tak zawsze. Ubezpieczalnie zyja przeciez ze skladek, a nie z wyplat...Rozwazajac sprawe scisle teoretycznie to w ciagu 30 dni od dnia zdarzenia powinienes dostac decyzje i kase w wysokosci ustalonej przez ich rzeczoznace, jezeli kwota jest nie satysfakcjonujaca to przysluguje ci odwolanie sie i walka o roznice w kasie.
Pisac skargi mozesz, ale nie do PZU tylko tu:
http://rzu.gov.pl/skargi/zasady-przyjmowania-skarg czyli instytucji kontrolnej dla takich cwaniaczkow, na odsetki raczej nie licz, chociaz teoretycznie mozesz sie ich domagac.
Rozwiazaniem, nie twierdze ze dobrym, jest sprzedanie szkody firmie ktora daje ci gotowke i pozniej sama prowadzi sprawe.