Dziś rano wracając z pracy wyjezdzalem na glowna trase od kolegi i nie zauwazylem jak z lewej strony mknie koparka(wiem ze to dziwne ale poprostu jej nie widzialem ) szyby lekko oszronione i szarówka jeszcze byla a w koparce swiatel nie bylo widac... a ja wysunąlem sie wprost pod ta koparke:( zastanawiam sie czy oplaca mi sie go robic czy moze probowac sprzedac i za ile?i tak chcialem zmienic na cos mocniejszego?prosze o komentarze i dziekuje za kondolencje:(
silnik przesuniety jest, z tego co nie widac jeszcze to poduszki nie wystrzelily a podluznica wykrzywiona...i ile byscie wycenili jakbym go tak chcial sprzedac a ile za robote?
Dodam ze wina byla tylko moja auto casco nie mam wiec pieniadze leca tylko z mojej kieszeni a i tak sie nosilem z zamiarem zamiany auta
Sprzedaż to jedynie na części jak coś AC masz ? Ciężko powiedzieć ile w tym stanie może być wart. Ja bym go nie robił, tymbardziej jak podłużnice ruszone.
Wg mnie nie masz szans dostać takich pieniędzy... jak za 10 tys ktoś go kupi to będzie bardzo dobrze. Tak realnie patrzeć to naprawdę auto mocno jest uszkodzone, aż szkoda patrzeć bo to brat bliźniak mojego
Bóg stworzył Seata bo wie co to jest prawdziwe piękno...