Panowie dziwna przypadłość w moim Tolku. 2 tyg temu wymieniłem czujnik temperatury cieczy. Wczoraj wywaliło mi płyn właśnie przez czujnik. Oring nowy, spinka również. Zastanawiam się czy nie założyć go na 2 oringach. Miał ktoś podobną przypadłość?
Było 1.8 20v AGN 125KM
Było 1.8 20VT AUQ 180KM
Było 1.9 TDI ASV 110KM
Jest Leon 1.8T AUQ 180KM
Gdy tak miałem to okazało się, że uszkodziłem gniazdo czujnika przy jego wsadzaniu i spinka trzymała tylko z jednej strony. Wymieniłem króciec w którym jest gniazdo i po problemie. Dwóch oringów tam raczej nie upchniesz. Gdy jest nowy to jeden wchodzi ciasno.
W moim tolku tez ubylo nagle plynu. Tydzien temu jescze ok, wczoraj mocno ponizej minimum no i kontrolka miga i pyka. Uzupelnilem plyn i chcac dolac oleju silnikowego zauwazylem maslo. Poziom oleju ciagle ten sam.
Plyn ubywa. Nie zauwazam zadnych wyciekow. Wymienilem termostat, zalalem nowy plyn, pojezdzilem szybciej i bum cos malo. Mam maslo pod korkiem. Dodam ze robie b. male dystanse i mam LPG. Samochod nie kopci, olej bierze normalnie. Nie widac plynu w wyrownawczym i na odwrot. Sytuacja od tygodnia. Od roku natomiast w aucie grzeje jak jade, na swiatlach dmucha zimnym. Czy jedno z drugim sie laczy? CZy to oznacza UPG? Samochdo zbiera sie normalnie.
EDIT: Dodam jeszcze, ze po przejazdzce samochodem, poziom plynu ponizej minimum, gdy odkrece korek; stan sie podnosi. Any ideas?
Około 5 miesięcy temu miałem robioną uszczelkę pod głowicą (wszystko związane z tym uszczelka , planowanie regulacja zaworów, płyny paski śruby itp) I stało się to znów tylko gorzej jak poprzednio , wywalało mi olej do płynu chłodzącego , w zbiorniczku pełno piany po czasie stracił moc fatalnie już chodził silnik , a co najdziwniejsze miałem dziwne trzeszczenie w silniku jakby blacha o blachę , myślałem bardziej ze to osłona czy coś innego , ale z dnia na dzień coraz bardziej trzeszczało i na każdym biegu na niższych obrotach oczywiście auto oddałem z powrotem gdzie robiłem , ale cały czas chodzi mi po głowie co się mogło stać i dlaczego po takim krótkim czasie mam znów do remontu UPG , od tamtego momentu nikt nie grzebał w silniku , ani silnika nie przegrzałem , ale po remoncie musiałem dolać 1l oleju do teraz .
Bez rozebrania silnika to ciężko cokolwiek powiedzieć. Generalnie mogli zostawić syf ze starej uszczelki w kanałach olejowych i tenże syf mógł zatkać przewody olejowe i pozacierały się panewki. Popychacze miałeś wymieniane? Mogli założyć starego typu. Pasują i da się je założyć, ale szybko padną. Ale to wszystko tylko gdybanie.
Popychacze nie miałem wymieniane , ale to się zaczęło wszystko od momentu trzeszczenia w silniku czyli jakiś tydzień może mniej od momentu , jakby coś było poluzowne i trzeszczało i z dnia na dzień coraz gorsze objawy i coraz dłuższy hałas trzeszczenia , na początku olej w układzie chłodzenia , za dwa dni spadek mocy i pewnie , kolejne dwa dni to by woda w oleju była i wszystko to sie stało w niecały tydzień czasu od trzeszczenia.
Witam, Problem taki jak w temacie. Po 2ch tygodniach postoju w Tolku ubyło plynu (pusty zbiorniczek) i przybyło oleju - pierwsza mysl - uszczelka pod głowica. Auto laduje u mechanika. Wstepne oględziny uszczelka wszystko ok - robil test na obecnosc spalkn plynem reakcyjnym. Zbyt pochopnie nie widzi mi sie otwierać silnik. Co moze byc jeszcze przyczyna ubytku plynu i pojawienia sie go w oleju?! Wymiennik ciepla?! Autem można jezdzic czy lepiej nie ryzykowac? Pacjent: 1M, 1.9 TDI ASV