Zakończyłem wreszcie swój problem z piszczącymi hamulcami z tyłu. Zeszło długo bo z powodu miliona spraw na głowie dopiero ostatnio miałem czas do nich zaglądnąć.
Nowy komplet ATE piszczał u mnie w ostatniej fazie hamowania. Jak w starym Żuku. Na ulicy aż ludzie się oglądali
Rozebrałem hamulce, na ile się dało wyczyściłem klocki i zaciski z rdzy, brudu i starej farby i poskładałem wszystko przy użyciu pasty do hamulców ATE:
Pasta ma konsystencje jak smar. Wygląd nie wzbudzał zaufania ale mocno się zdziwiłem jej działaniem. Po kilkukrotnym hamowaniu pod wpływem ciepła pasta zwiększyła swoją objętość (dałem cienkie warstwy) i wygląda na to, że ustabilizowała klocki (zacisków trzymających klocki od strony zewnętrznej nie było szans wyczyścić do gładkiej powierzchni).
Jak na razie nic nie piszczy a całość hamuje bardzo dobrze. Koszt jest śmieszny a efekt bardzo dobry.