Witam wszystkich
jakiś czas temu miałem problem z brakiem mocy w swoim aucie (Toledo 1,9 TDI 110KM), w tej chwili problemu już nie ma, pomogło czyszczenie zapieczonych łopatek turbiny
chciałbym
podzielić się swoimi doświadczeniami w tym temacie
Wszystko zaczęło się od gwałtownego spadku mocy podczas wyprzedzania przy prędkości 120km/h, i obrotach ok. 3tyś. Objawy wskazywały na przejście komputera w tryb awaryjny (notlauf)
w skutek przekroczenia górnego zakresu doładowania turbiny w kolektorze ssącym.
Auto które przechodzi w tryb awaryjny, momentalnie staje się „mułowate” tak też było u mnie, pomagało wyłączenie silnika na chwile, błąd się kasował i można było jechać dalej.
Ta metoda pomagała na krótko, za jakiś czas auto łapało notlauf za każdym razem po przekroczeniu 100km/h ;( nie miałem wyjścia trzeba było działać
Od czego zacząć:
Po pierwsze w celu upewnienia się że problem dotyczy przeładowania turbiny, podłączamy vag-com do auta, u mnie zapisał się taki błąd:
17965 - Charge Pressure Control: Positive Deviation
P1557 - 35-10 - - - Intermittent
17965 - przekroczony górny zakres doładowania turbiny w kolektorze ssącym (przeładowanie).
Zanim zabrałem się za rozbieranie turbiny postanowiłem sprawdzić najpierw zawór N75 i wężyki podciśnienia czy nie są uszkodzone, u mnie nie były wiec została tylko turbina do wyczyszczenia.
Jak rozebrać i wyczyścić zawór N75 tu:
http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t= ... reanimacjaPost na temat czyszczenia turbiny z forum passata okazał się dla mnie bardzo pomocny zanim zdecydowałem się na rozebranie swojej turbiny (warto przeczytać):
http://forum.vw-passat.pl/showthread.ph ... ht=margorz1. Demontaż turbiny
W celu wymontowania turbiny musimy wyjąć plastikowy wąż intercoolera oraz odkręcić kolektor ssący (zaznaczony na foto), jest przykręcony na imbusy (6 lub 8 śrub), turbina jest pod nim.
Po wyjęciu kolektora ssącego mamy widok kolektora wydechowego który jest zintegrowany z obudową turbiny, musimy odkręcić 8 nakrętek którymi przykręcony jest do bloku silnika
(4 u góry, 4 na dole), (klucz 13 jak dobrze pamiętam).
Kolejny etap to odkręcenie wydechu od turbiny mocowany jest na 3 śruby (klucz 13), najlepiej zrobić to od dołu lepszy dostęp i tu przedaje się garaż z kanałem, doprowadzenie oleju metalowa
czarna rurka (klucz 19), powrót oleju z turbiny odkręcamy nakrętkę z bloku silnika(klucz 19 lub 22), zdejmujemy gumową rurę od powietrza jest zamocowana metalową opaskę zaciskową.
Turbinę wyjmujemy do góry uważając na szpilki wystające z bloku silnika.
Tak prezentuje się zdemontowane turbo
Żeby dostać się do zapieczonych kierownic musimy rozpołowić część gorącą turbiny w tym celu należy odkręcić 5 śrub (płaski klucz 10). U mnie z tym był największy problem, śruby były maksymalnie zapieczone, zanim zaczniemy odkręcać podlewamy śruby WD-40 i stukamy w nie młotkiem za pośrednictwem jakiegoś odpowiedniego kawałka metalu, najlepiej uderzyć z „czoła” w łepek śruby 2-3 razy tak samo w obudowę turbiny, oczywiście z uczuciem, żeby nie zniszczyć śruby ani obudowy, odczekać kilka minut i próbować odkręcać, jeżeli nie idzie nie ciągnąć kluczem na siłę, powtórzyć podlanie WD-40 i stukanie młotkiem, mi ten etap zajął przynajmniej godzinę.
Na czerwono zaznaczone 2 z 5 śrub które musimy odkręcić w celu rozpołowienia części gorącej. Zanim zaczniemy rozkręcanie należy zaznaczyć (np. punktakiem) pozycję ułożenie muszli gorącej w stosunku do obudowy (łatwiej później się składa). Żółtym kolorem zaznaczyłem mocowanie sztangi (jest tam metalowe zabezpieczenie) które musimy zdjąć po odkręceniu gruszki. W zielone punkty stukamy młotkiem.
Ważne !!! w żadnym wypadku nie próbujemy obracać muszla gorącą względem obudowy, w środku znajduje się metalowy pin którego możemy uszkodzić.
Gdy uporamy się z odkręceniem śrub wyjmujemy do góry delikatnie cześć ssącą wraz z wirnikiem części gorącej. Metalowy pin o którym wspominałem wcześniej zaznaczyłem na zdjęciu. Czarny nagar czyścimy ja robiłem to papierem ściernym.
Kolejny etap to wyjęcie pierścienia sterującego pracą kierownic. Pierścień zamocowany jest na trzech metalowych rolkach (zaznaczone na żółto) każda z nich ma środku metalowy wałek. Podczas składnia pierścień ma być ułożony tak jak pokazuje to zielona ramka.
Ostatnie 3 śruby które trzeba odkręcić żeby dostać się do kierownic zaznaczyłem na zdjęciu (torx T20), tak jak wcześniej podlewamy WD-40 i stukamy młotkiem z góry w śruby.
Po wyjęciu kierownic wewnątrz obudowy widać 3 tulejki dystansujące w które wchodzą śruby typu torx. Ważne żeby ich nie zgubić i odpowiednio ułożyć przed montażem wyczyszczonych kierownic.
Widok kierownic pokrytych nagarem, na początek myjemy wszystko w nafcie, wycieramy do sucha i czyścimy powierzchnie papierem ściernym (400, 600, 800), dokładnie nie omijając trudno
dostępnych miejsc. Każdą kierownice indywidualnie czyścimy i poruszamy nią w pełnym zakresie obrotu od momentu gdy nie będzie czuć poru.
Tak samo postępujmy z drugą stroną.
Wnętrze obudowy gorącej po wyczyszczeniu. Wszystkie elementy muszą być suche nie stosujemy żadnych smarów, środków na bazie olejów.
Widok kierownic po wyczyszczeniu. Przed montażem należy przedmuchać powierzchnie miedzy kierownicami a obudową za pomocą sprężarki, żeby nie było tam pozostałości nafty.
Tak wyczyszczone, wypieszczone
kierownice składamy w odwrotnej kolejności do rozbierania.
W moim przypadku takie czyszczenie pomogło na problemy z przeładowywaniem turbiny i spadkiem mocy auta
Mam nadzieje, że mój post pomoże innym rozwiązać problemy z turbiną
Pozdrawiam tom-elektro.
/Sony
Niestety zdjęcia wygasły