Witam. Mam problem w moim tolku taki że :
Dzisiaj rano miałem wyjazd i jak za każdym razem odpaliłem i jadę, przy 4 biegu mająć około 70/80 km/h i około 2 tyś obr ( chyba tyle było, nei wiem bo nie patrzyłem ale się rozpędzałem bo miałem przy 2.5 zmienić na 5 ) samochód jak by w coś uderzył, cała moc spadła, ja mu na pedał a tu nic. Dodam że zaczął strasznie ***zieć i to bardzo ( mam przelot zrobiony ) Wysiadłem z auta, podszedłem do tylu a tu strasznie pierdzi, wróciłem z otworzonymi drzwiami dodaje mu gazu a tu wgl nie gwizda turbo. Zgasiłem go, odczekałem z 1min, zapaliłem i działa. Przejechałem po tym incydencie 20km i wszystko chodzi a w drodze powrotnej po zagrzaniu silnika ciągłem go do 3 tyś i idzie jak zły więc nie wiem co się wtedy stało. Z tego co mi wiadomo to turbo w stan awaryjny weszło tak ? Ale czemu po co i na co ? Co się dzieje ?