Hubert pisze:Przypadek z warsztatu:
- grzeje się tarcza lewy przód, uszkodzone osłony tłoczka,
- zamontowany zestaw naprawczy (reparaturki), z prawej strony tłoczek "sam wskoczył", z lewej było gorzej, niby ciężko nie wchodził tłoczek, tak zmontowano, odpowietrzono
- dalej się grzało, było czuć większy opór kręcąc jednym z kół
- wymiana przewodów, odpowietrzenie, dalej to samo
- kolejny demontaż zacisku z tej strony z której tłoczek wchodził trochę ciężej niż z drugiej, zmontowanie, tym razem wszystko poszło gładko
I od tego czasu spokój.
Idąc tym tropem nabyłem używany, kompletny zacisk ze szrotu, porównując zachowanie tłoczka w moim z tym ze szrotu, stwierdzam że mój pracuje ciężej, tłoczka nie da się cofnąć jednym palcem, dopiero po użyciu większej siły można go cofnąć.
Zacisk podmieniony, klocki przeszlifowane papierem ściernym, wszystko złożone, odpowietrzone generalnie działa, tłoczek odpuszcza, klocki nie piszczą
Zastanawia mnie jeszcze jedna sprawa, lewa przednia tarcza nie osiąga temperatury roboczej tak jak pozostałe podczas hamowania. Zacisk był 2 raz odpowietrzany, tłoczek pracuje idealnie a wygląda to tak jak by to koło nie brało udziału w hamowaniu przodu, widać to też po felgach prawa jest szara od pyłu z klocków lewa nie. Czy powodem takiego stanu rzeczy może być zapowietrzona pompa ABS ?