słuchajcie wczoraj okazało się że mam pękniętą izolację na jednym z kabli WN. czy to może powodować takie objawy:
- drgania auta na postoju
- zdecydowany spadek mocy
- zwiększone spalanie?
już mam w sklepie ugadane ngk za 180 zł komplet, tyle że dopiero jutro mogę jechać kupić, zapytałem z ciekawości czy to w ogóle może mieć jakieś znaczenie. no przebicie było, iskry skakały.
A może ktoś na moje pytanie zna odpowiedź:
Po podpieciu vaga odpaleniu silnika wejsciu w uklad silnika i na kanal 95 silnik zaczyna wariowac jak na filmie skacza obroty z 800 do nawet 1500 po wyjsciu z tego kanalu wszystko wraca do normy, też tak macie ? Co ewentualnie może być przyczyną tego objawu? Nie ma żadnych nigdzie błędów.
Link do filmu:
https://www.youtube.com/w...be_gdata_player
no więc wymieniłem kable ale niestety poprawy nie ma. Ponadto dziś wracając z pracy miałem dość nietypową i niezbyt przyjemną sytuację: jadąc ze stałą prędkością ok 60 km/h nagle poczułem że auto się dusi, dodałem gazu i usłyszałem dwa stuknięcia (chyba spod maski) i mrugnęła raz kontrolka od ładowania, ale do domu dojechałem w miarę normalnie. ktoś wie co to mogło być?
Czujnik polozenia walu byl wymieniany w zeszlym roku wiec raczej malo prawdopodobne aby padl. Musze poszukac jakiegos dobrego diagnoste z komputerem, na razie trafiam do ludzi co nie wiedza o co chodzi...
[ Dodano: 2013-07-26, 13:11 ] Cewka wymieniona, swiece kable tez a autem dalej trzesie na wolnych i ma gorsze przyspieszenie. Mechanik stwierdzil ze nie pali ja jeden cylinder. Podejrzewa wypalony zawor albo mniej prawopodobne przestawienie rozrzadu ale to sie oczywiscie okaze jak zacznie rozbierac silnik. A moze jest jakis inny powod dla ktorego moze nie palic na jeden cylinder? Na benzynie i na gazie jest to samo.
Witam. Od razu uprzedzam, ze szukałem na forum podobnego problemu ale nie znalazłem, mianowicie z moim Toledo z 1995r silnik 1,8 adz występuje taki problem ze podczas jazdy na obojętnie jakim biegu auto chwile jedzie normalnie ale po chwili samo dodaje gazu (szczególnie widać to przy biegu jałowym gdzie obroty potrafią się trzymać na poziomie 3500 albo większym i nie spadają) - taki stan rzeczy jest przy jeździe na gazie, natomiast przy benzynie obroty falują od 300-1500. Instalacja gazowa w aucie sprawna, vag wyrzuca błąd czujnika położenia przepustnicy V60. Moje pytanie jest takie czy to tylko wina tego czujnika czy może przyczyna jest gdzieś głębiej?
Może być czujnik TPS. A właściwie nie on, a styk biegu jałowego. Kostka od czujnika ma 4 piny. Dwa są od potencjometru położenia przepustnicy, a dwa od styku zamkniętej przepustnicy (do hamowania silnikiem).
- Sprawdź czy przy tym falowaniu obrotów pracuje silniczek krokowy i porusza przepustnicą.
- Odepnij kostkę z prawej strony przepustnicy i sprawdź czy są czyste styki, kabelki nie urwane) itp.
- Jeśli to nic nie da, to wymień podstawę wtrysku z czujnikiem (nie osobno, bo rozkalibrujesz i będzie dużo palił, w razie czego mam taką za 50zł kompletną na zbyciu), obowiązkowo uszczelki podstawy wtrysku, żeby lewego powietrza nie łapał i powinno być ok.
Możemy wróżyć z fusów, ale najpierw musimy je POMACAĆ