Witam serdecznie.Na wstępie chciałam poinformować że może nie które z opisanych przeze mnie problemów występowały już w innych tematach,ale mój Tolek już chyba przesadza,i bardzo proszę o pomoc
:
Wszystko było super,oczywiście do czasu ... Zaczęło się od tego,że zaczął się grzać i szarpać.Autko było zamulone,nie zbierało się jak zawsze.
Z racji tego ,że dość często pokonuję trasę Polska-Niemcy (mieszkam w DE) autko zepsuło się akurat w Polsce.
Pojechałam więc do Elektro-mechaników,no bo coś jest przecież nie tak. Diagnoza : uszczelka pod głowicą. Więc chłopaki wymienili kpl uszczelek w silniku,rozrząd oraz wymienili termostat.Wyjechałam z warsztatu i autko znów zaczęło szarpać,to z powrotem . Z racji tego że jałowe miał idealne a panowie byli bardzo nie uprzejmi - dałam sobie spokój.
Po przyjeździe do DE wymieniłam filtr powietrza + przepływke , silniczek krokowy , kable (palec + kopułkę również) , sonde lambde (działa prawidłowo - spr. na kompie) , skasowałam wszystkie poprzednie błędy , później już nie było . Świece są w porządku . Ostatnio wymieniłam również tłumik (do katalizatora) .
Auto jest dalej zamulone,zaczeły skakać obroty (delikatnie,tj. gdy stoję obrotów ma powiedzmy 900 i faluje ze dwa razy pod 800 i tyle) . Toluś szarpie teraz nawet podczas dodawania gazu,jak bym dodawała i odejmowała .... Ostatnio dojechałam pod sklep i strasznie zaczął skrzypieć (jak stara zardzewiała huśtawka
) ,dźwięk dochodził bezpośrednio z pod maski , tylko podczas jazdy ,trwało to może 3 minuty i koniec.
Dziś znów miałam z nim problem,jechałam sobie dróżką ok 90/h i przez chwilę nie wiedziałam co się dzieje , bo było słychać tak głośny strzał , że nawet nie jestem w stanie określić skąd dochodził . Był niemal identyczny jak dźwięk pękającej opony,więc pierwsze co posprawdzałam koła,ale wszystko ok , klapa od filtra powietrza również w porządku,dodam że auto ani na chwilkę nie szarpał,nie zgasło i nic mu się nie stało,dojechałam do domu bez żadnych problemów (prócz odwiecznego z szarpaniem
)
I jeszcze jedna myślę ważna rzecz,wszystkie węże od podciśnienia są wymienione,były przypuszczenia,że łapie za kolektorem ssącym lewe powietrze,więc uszczelka została złożona na sylikonie ...
Bardzo proszę o pomoc i przepraszam że tego aż tyle,ale chciałam opisać wszystko dokładnie.Wszystkie wymienione rzeczy dzieją się zarówno na gazie jak i na benzynie.
Bardzo ale to bardzo nie chcę zamieniać Tolencjusza,ale już nie mam siły ... jeśli tylko macie pytania / pomysły piszcie ! pozdrawiam, Aneta .