Jadąc autostradą 160km/h i wyprzedzając pojazd w ułamku sekundy straciłem prawą przednią oponę.
Wiadomo nagle kierownice skręciło w prawo i ściągało auto na pojazd wyprzedzany. Na szczęście nic się nie stało i dałem radę spokojnie zjechać na pobocze. Udało się utrzymać pojazd na pasie i dokończyć manewr wyprzedzania. Być może dlatego że kierowca wyprzedzanego pojazdu zobaczył, że coś się stało i zwolnił, bo huk był niezły.
Opona mogła być uszkodzona bo rok wcześniej zaliczyła krawężnik po tym jak lewoskręt zajechał mi drogę i musiałem uciekać na krawężnik - ale to inna historia

Opony miały 4,5 roku. GoodYear UG7 chyba. Po krawężniku nie było na oponie śladów uszkodzeń. Jednak nie zalecam po takich historiach dalszej eksploatacji takich opon "zdarzeniowych". Ekspertyzę wystawiało ASO z ubezpieczenia geometria i przegląd zawieszenia był robiony.
Załączam zdjęcia oponki:

