Dzisiaj jadąc po Tarnowie zatrzymałem się na światłach, zaraz obok na drugi pas podjechał czarny TS na ori 17", moj stoi na 15" 195/65. Tak sobie odrazu pomyślałem że pewnie bedzie koleś chciał pokazać swoje i nie myliłem sie. Spojrzałem na niego a on na mnie i odrazu było wiadomo co się święci

Z tego podjarania zapomniałem wyłączyć TCSa ale dobra zielone, but 1(grzebie jak cholera) wbijam 2(grzebie ale TCS zmulił mnie) i złapałem troche trakcji i widze jak koleś mi odchodzi, 4,5 tyś i wbijam 3 i koleś jest pół dł auta przedemna, 4,5 tyś i wbijam 4 i idziemy już tak do końca, hamowanko przed rondem i skręcił koleś w inna strone

Dostałem baty na pół długości auta hehe

Na starcie pomogła mu szeroka guma 225 bo ja na takim listku 195 to cieżko miałem się złapać asfaltu mokrego no i potem już równo szliśmy sobie

Ale mam tą satysfakcje że koleś się chyba zdziwił że mnie nie odstawił
