Kilka dni temu w dobrej wierze dałem kluczyki narzeczonej, aby przestawiła Tolka pod klatką. Niepotrzebnie wspominałem, że auto posiada "ssanie", bo po chwili wróciła do domu z uchwytem od linki w dłoni. Ach te nasze kobiety - potrafią czasem pociągnąć...
A mówiłem: "odpalaj delikatnie"
