Kupiłem nowe Pioneer DRH-2200 i po pierwszym podłączeniu wynikł problem bo nie działała pamięć więc jak w instrukcji napisali podmieniłem kabel żółty z czerwony na zasilaniu. Było ok, ale po wyciągnięciu kluczyka nie mogłem już włączyć radia (po włożeniu z powrotem do stacyjki wszystko działało poprawnie łącznie z pamięcią), tylko ten cholerny brak radia na postoju...
Zmostkowałem zatem żółty z czerwonym by działało cały czas. Namęczyłem się z zamocowaniem go i jak już wszystko było gotowe to zabrałem szpargały z samochodu i chce iść do domu. A tu zonk. Nie działa pilot od centralnego (w kluczyku centralny + dołożony alarm). Dioda na kluczyku się zapala natomiast samochód nie reaguje. Na zamknięcie kluczykiem działa central oraz uzbraja się alarm. Długo się nie zastanawiałem (na szczęscie) co było namieszane. Wyciągnąłem radio i odłączyłem to mostkowanie żółtego z czerwonym i viola! Działa pilot

I teraz pytanie: o co kaman? Jak zrobić by po wyjęciu kluczyka można było włączyć z powrotem radio przyciskiem na panelu?