Instrukcja demontażu wkładki jest na forum, więc bez sensu ją powtarzać
Tak wyglądały moje zamki po wielu latach używania tylko pilota od centralnego. W jeden z nich, nawet nie dało się włożyć kluczyka
Jeżeli Wasz zamek się nie obraca, albo kluczyk nie wchodzi, to zalecam minimum 12h w kąpieli (najlepiej utradźwiękowej, ale kto ma taki bajer w garażu), w moim przypadku w ropie:
No to lecimy. Przytrzymujemy sobie wiosełki, dociskając je delikatnie w dół i wyciągamy zawleczkę:
Gdy poluzujemy docisk, zapewne wszystko i tak nam się rozpadnie, bo wypchnie to sprężyna, ale od góry montowany jest ten elemetn:
Pod nim znajduje się naciągnięta sprężyna oraz kolejny element układanki
Po jego wyjęciu, wkładamy kluczyk i popychając od wewnętrznej strony, wyciągamy cały bębenek razem z kluczykiem:
Na koniec z obudowy wyciągamy element na którym blokują się nasze zapadki:
Elementy naszego zamka:
Delikatnie wyciągamy kluczyk z bębenka, tak żeby nam zapadki nie powyskakiwały. Każdą z nich można delikatnie podważyć i wyjąć, a razem z nią,
jej sprężynkę. Warto zapisać sobie kolejność zapadek (mają wybite numery), inaczej czeka nas rzeźba z ich dopasowaniem do kluczyka
Wszystko wrzucamy do kąpieli
Przy składaniu, warto zapadki, sprężynki, bębenki, itd. nasmarować smarem (nie wiem jaki jest zalecany, ja dałem samochodowy).
W tym momencie jest najtrudniej, bo zakładamy sprężynę, którą musimy skręcić :
Zakładamy kolejny element tak żeby ząbek trafił na swoje miejsce:
Teraz wystającą sprężynę tak, żeby weszła pod ten element z ząbkiem, jednocześnie gdy już wskoczy blokujemy ją palcem, dociskamy wiosełkiem i zakładamy zabezpieczenie (zawleczkę). Nie dało się z tego zrobić zdjęcia myślę że jak ktoś popatrzy na to przy rozbieraniu to załapie o co chodzi.
I gotowe