Co do Forda Focusa zwróciłbym dużą uwagę na: stan zawieszenia z tyłu oraz zbieżność przód/tył (te parametry są regulowane). Kontrola geometrii w Noruato kosztuje 9.99.
Dlaczego zawieszenie tył? To zawieszenie składa się z: wahacza wzdłużnego z tzw. "cukierkiem", dwóch wahaczy poprzecznych (tzw. "banany") oraz wahacza poprzecznego do którego zamontowana jest sprężyna/amortyzator.
Co się z tym wiąże, dobre prowadzenie, ale wyższe koszty wymiany, nie jest to belka w której mamy 2 tuleje wymieniane raz na 200-400 tys. km.
Następnie zaciski tył...lubi się zapiekać mechanizm z ręcznego, na szczęście zaciski zregenerowane nie są drogie.
A dodatkowo standardowo: kompleksowe oględziny samochodu.
Zastanawia mnie: KOLOR SAMOCHODU BIAŁY + SILNIK DIESLA + 7 PEŁNYCH LAT SAMOCHODU + PRZEBIEG 150 TYS. KM (20 TYS. KM NA ROK PRZY SILNIKU DIESLA 1.6TDCI?) + TO ŻE SPROWADZONY.
BARDZO BYM UWAŻAŁ PRZY TYM ZAKUPIE, żeby nie wpakować się w regenerację turbosprężarki (zapewne z robocizną koszt ok. 1000-1500 zł) i wtryskiwaczami (nie wiem jakiej marki były tam montowane, czy da się je tanio zregenerować).
Ciekawy jestem wpisów w książce serwisowej i możliwości sprawdzenia tego w Niemczech.
Jak dla mnie sam samochód jako Ford Focus wypada pozytywnie, mimo pewnych swoich bolączek, dobre prowadzenie, przyjemny środek, niskie spalanie z tym silnikiem.
Jeżeli masz blisko to oglądaj, inaczej odpuść sobie.
Jak dla mnie może być to zakup podwyższonego ryzyka, gdyby to był 1.6 benzyna (bez lpg z przebiegiem 180 tys. km i 7 lat z możliwością sprawdzenia przebiegu, czy wszystkimi kartami z przegladów TUV to nie zastanawiałbym się. A tak diesel z przebiegiem 150 tys. km po 7 latach jazdy w białym kolorze...
Hubert pisze:BARDZO BYM UWAŻAŁ PRZY TYM ZAKUPIE, żeby nie wpakować się w regenerację turbosprężarki (zapewne z robocizną koszt ok. 1000-1500 zł)
Potwierdzam, kumpel kupił 1,6 tdci z 2010r i turbina poszła do regeneracji - ubywał olej, do tego wirnik części zimnej oprócz potężnego luzu był totalnie zmasakrowany.
Do tego doszła typowa, z tego co czytałem, usterka tych silników - padł czujnik temp. i/lub ciśnienia szyny common raila, koszt w aso forda (tylko komplet) to masakra, ale czujniki pasują od hdci peugeota Z tego co pamiętam to filtr paliwa lub oleju kosztuje chore pieniądze.
Chyba kpisz... widziałeś jak warsztaty przekładają samochody? W większości przypadków wiązka elektryczna jest "sztukowana" a nie wymieniana na europejską. Nie dziw się jak później przy np. ładowaniu aku gdy pójdzie większy amperarz autko stanie w płomieniach. Przekładasz sam to wiesz że zrobisz to porządnie. A warsztat? robią to na sztukę.
śruby prawie nigdy nie są składane na klej do śrub tylko wkręcane z nieodpowiednim momentem. Ja takim autem bałbym się jeździć. Ori to ori. Przy przekładce niektóre zaczepy idą się ... i później we wnętrzu trzaski stuki...
Ale jak kto woli i kupuje auto nie ze względu na stan ale na cene to proszę bardzo
Zgadzam się z powyższą opinią. Siostra kupiła przekładanego anglika (Peugeot 407 2.0 HDI) wszystko robione w warsztacie który robi przekładki gdzieś w tarnowskich górach. Panel do szyb jest tylko przełożony z prawych drzwi do lewych (i wiadomo jak teraz przyciski działają), w prawych zostało to miejsce zalane żywicą i pomalowane (niby nic nie widać ale po ściągnięciu boczku była masakra), ogólnie deska nieestetycznie i nie równo złożona, liczne wyłamane zaczepy (podłokietnik, jeden boczek z drzwi, jakieś szafeczki itp) ale bynajmniej jest cichutko w aucie (widocznie mocno dowalili śrubki)