No i zaskoczylo mnie spalanie w listopadzie,wg. baku, w miescie wyszlo 7.6l, w mrozach,przy tych samych trasach (mi asto)max bylo 6.8l, paliwo tylko z rafinerii
Co ciekawsze komp. pokazal 6.5l i wczesniej byl wiarygodny (max +0.3l),w moim odczuciu silnik pracuje bardziej twardo (nawet rozgrzany, a moze cos stuka (autosugestia) - popychacze,wtryski),odpalanie zimnego jest inne,wczesniej palil z pol obrotu walu,teraz wyraznie pozniej, jedzie o'k, nie kopci,miedzy tankowaniami wymienilem olej (nie ubywa) i filtry oleju oraz powietrza,zalozylem szersze (+1cal) zimowki, moze to paranoja, ale nie lubie zmian,a takie niestety nastaly...Przerabial ktos cos podobnego?
Termostat sprawny, sprawdze czujnik G62, zastanawiam sie nad wymiana filtra paliwa (auto nie przerywa itp.), wlalem "czyszczacy" stp.
2011.12.21
Czujniki temp. paliwa i temp. sprawdzone, sa o'k, po wlaniu stp do czyszczenia wtryskow i przejechaniu 30km praca silnika i odpalanie wrocilo do normy, oczywiscie pospieszylem sie, bo najpierw nalezalo wymienic filtr paliwa
Przy nastepnym tankowaniu sprawdze spalanie.Filtr wymieniony
2012.01.24
Tankowanie do pelna, spalanie z wyliczen wyszlo 6,5l, wg. kompa 6,7l, majac na uwadze,ze tankowalem na innej stacji i mogla byc roznica przy "odbiciu" to wynik z mfa mozna uznac za b.wiarygodny i przyblizony do mojej "normy", czyli (puk puk) wychodzi, ze powyzsze wypociny spowodowane byly jakims syfem w ukl.paliwowym.