Siemanko, mam do was takie pytanko.
Rozbiłem samochód ( nie toledo
), ubezpieczyciel uznał szkodę całkowitą. Twierdzą że muszą wystawić samochód na licytację,zobaczą ile jest wart w takim stanie i wtedy mogę zdecydować czy go sprzedaję i biorę za niego tyle ile dają,a oni dokładają mi resztę,żeby wyrównała się suma ubezpieczenia,lub nie sprzedaję i biorę tylko pieniądze od nich,czyli różnice kwoty jaka brakuję do ubezpieczenia.
Zaznaczam,że nie chce sprzedać samochodu,bo da się go zrobić. Mógłby mi ktoś coś powiedzieć na temat tej szkody całkowitej.