vwir, wiem, że w nowszych TDI też obracają, ale DCI jest bardziej popularne z tą wadą, więc osobie niewierzącej będzie łatwiej znaleźć informacje na ten temat.
Co przebiegu się zgadzam, ale o pisząc o stanie miałem to na myśli. Kupując starego klekota można znaleźć z przebiegiem 250-300 i tak samo takiego nowszego z podobnym przebiegiem lub trochę mniejszym i stan będzie podobny.
Co do benzyniaków również się zgadzam. Często można usłyszeć, że nowe Diesle są takie skomplikowane, że lepiej kupić nową benzynę, która też nie jest mniej skomplikowana. Ładnie widać to po silnikach TSI/TFSI gdzie wystarczają na ok. 100kkm, a później czeka ich remont poprawiający wadę za ok. 4000PLN
DzieX, z tym wypluciem tłoków to raczej w nowszych dieslach TDI, bo w VP nie spotkałem się. Oczywiście nie liczyć głupoty kierowcy, bo każdy motor można zabić
W DCI wymiana oleju co 10 poprawia sprawę, ale ze względu na brak zamków, nie masz 100% pewności.
Wspomniałeś, że "DCI sam silnik jest chyba obecnie jednym z lepszych diesli na rynku" Może i tak jest, to teraz można sobie pomyśleć jakiej jakości są nowe silniki
Mała historyjka. TDI VP 97r. o auto nikt nie dbał olej z filtrami raz na 2-3lata, gdzie przebieg roczny 20-30kkm. Nigdy nie rozgrzewany i studzony, jak było trzeba cisnąć to nie było sprawdzanie czy jest zagrzany czy nie, podobnie ze studzeniem. Silnik padł, a raczej pompa olejowa przy licznikowych 500kkm, oleju brał ok. 1L na 10kkm. Przez te lata robiona skrzynia, sprzęgło, alternator, klima, gruszka turbo, łożyska, tarcze + klocki, elementy zawieszenia. Któraś nowsza jednostka da radę?
Możesz wymieniać i nie ma się co obrażać, w końcu każde auto ma jakieś wady i nikt z nas je nie konstruował, więc tym bardziej o co się obrażać?
P.S. Nie jestem zagorzałym fanem starych aut bo sam takie mam, tylko widzę co u znajomych na warsztatach stoi i co się w nich dzieje.