Odebrałem auto od mechanika dzisiaj i zrobiłem już jakieś 200km. Wszystko jest OK i po weekendzie auto idzie do malowania (choć nie musi) ale chcę za jednym razem doprowadzić wszystko do stanu idealnego.
Prace wykonane do tej pory:
- nowe amory, poduszki, osłony itd
- nowe osłony przegubów
- wymiana belki z tyłu, na oryginał używkę (stres był, czy też nie okaże się krzywa)
- nowe tuleje belki Lemforder
- ustawianie zbieżności - belka na szczęście okazała się prosta
- kupiłem już nowe felgi na lato
Następne prace to:
malowanie maski (jest bąblasty parch na niej, udało się podciągnąć pod AC)
malowanie zderzaka przedniego bo lekko się porysował
prostowanie i malowanie progów (ktoś kiedyś je tak zmasakrował i pokrzywił od windy, udało się podciągnąć pod AC więc wreszcie będą ładne i proste)
wpyłka na tylnej klapie pod rejestracją, bo plastikowa ramka poobijała i robi się rdzawy nalot
malowanie wszystkich plastików zderzaków i listewek drzwi w kolor auta.
[ Dodano: 2012-11-02, 23:26 ]Koszt jak do tej pory wyszedł mnie 1550zł
(amory przód, 4x poduszki i osłony amorów, belka tył, tuleje belki,
nadkole, kratka halogena nowa oryginał, nowe śruby do zawieszenia z ASO,
sprawdzanie geometrii przy rzeczoznawcy, oraz ustawianie zbieżności po naprawach)
Do tego można doliczyć 1000zł za felgi. No i malowanie to się jeszcze okaże
