Wy mnie chyba uważacie za debila w tych tematach Panowie
znam się na silnikach bardzo dobrze, ale tym razem problemu nie potrafię sam rozwiązać
Źle zrozumieliście. Opiszę problem jeszcze raz
Na benzynie kiedyś dało się kręcić go do 7tys. Wiadomo, że LPG nie ma takiego czegoś jak "odcinka paliwa" i danie gazu do dechy przekręca skalę. Każde auto na LPG I i II generacji wkroczy na obroty powyżej skali (u mnie na oko 8.5tys) i nie mówię też, że robię tak często (w sumie tylko 2 razy odkąd go mam na spróbowanie).
ilek8822 pisze:Co do drugiego pytania to normalne że po odpaleniu silnik przez chwile chodzi na wyższych obrotach po czym się stabilizuje. A na gazie gazownik mógł ustawić trochę wyższe obroty.
Tu też źle zrozumiane (widocznie ja jakoś ch*jowo opisałem problem. Wiem, że zimny silnik trzyma wyższe obroty i im bardziej się nagrzewa, tym bardziej je zmniejsza. Mi chodziło o to, że na rozgrzanym już do 90* silniku NA BENZYNIE obroty czasem są 1000 zamiast 850 a na LPG często są na 1100 ale czasem trzyma równe 850. Dawka gazu na parowniku była ustawiana, obroty na oczywiście też. Silniczek krokowy wyczyszczony, przepustnica i przepływomierz także wyczyszczony i wyregulowany nawet.
Obrotomierz jest dobrze wyskalowany, ponieważ jak człowiek siedzi w aucie to czuć przecież jakie silnik ma obroty, nie jestem laikiem żeby tego nie wiedzieć. Bez obrotomierza idzie wyczuć czy obroty nie są minimalnie za duże.
Jakieś sugestie z moim problemem POWAŻNE będą, czy znowu źle przedstawiłem zachowanie silnika oraz obrotomierza?
Proszę tym razem o poważne odpowiedzi?
PS: zastanawiam się, czy to nie jest jakiś problem z przepływomierzem? Nie dawno go regenerowałem bo klapa się zacinała w środku, ale teraz chodzi bez problemów tylko silnik ma odcinkę przy 6.5tys obr i do tego czasami trzyma za wysokie obroty (powtarzam, że nie chodzi tu o zimny silnik)
??