Witam koledzy,
Przejrzałem z grubsza ten temacik i niestety nie doszukałem się takich samych objawów, które występują w moim autku...
Więc naświetle z grubsza co się dzieje, otóż od pewnego czasu tolek traci moc, lecz nie zawsze się to dzieje. Czasami idzie jak głupi bez żadnych problemów, turbinka pracuje, a czasami łapie muła już od 2000obr/min nie zależnie od prędkości, mimo że gaz w podłodze. Jakiś czas temu miałem już przygode z turbo, którą oddałem do 'czyszczenia'(a czy coś takiego zostało zrobione, to nie mam pojęcia) co prawda wtedy autko odcinało powyżej 3000obr/min no i to 'czyszczenie' rozwiązało problem na jakiś czas. Od jakiś 2/3 miesięcy problem znów wystąpił, lecz teraz jest on inny a dokładnie tak jak pisałem wyżej, dodatkowo podczas utraty mocy zmienia się dzwięk pracy(?) chodzi o to że gdy staniemy na wyskokości zawiasów przednich drzwi słyszymy wyraźne buczenie, które wystepuje tylko i wyłącznie kiedy autko nie chce jechać. Dodatkowo wyczuwamy spaliny których nie czuć aż w takim stopniu nawet z tyłu za autem. (zapchany kolektor?)
EGR został wyczyszczony, gruszka od turbiny również, filtr powietrza czyszczony regularnie.
Co do tej gruszki przy turbo, otóż po zdjęciu jej postanowiłem ruszyć jeszcze z ciekawości kierownicą turbiny(nie wiem czy dobrze to nazwałem ale chodzi o wystająca część od turbiny 'bolec' na którą zakładany jest silownik 'dziurka' od gruszki
) i okazalo sie że ten 'bolec' w pewnym momencie się zacina, a dokladnie mówiąc słychać tak jakby zgrzyt mielonego piasku, czyli całościowy ruch w pionie jest w pewnym momencie ograniczony...
Aha... jeszcze odnośnie samej jazdy podczas braku mocy, gdy damy gaz w podłoge a obroty prawie że nie rosną, po odpuszczeniu tego gazu czujemy jakby auto przez momencik przyśpieszyło, jest to doslownie 1s może nawet nie.
A więc moje pytanie brzmi czy ktoś może zdiagnozować, opierając się na przedstawionej wyżej sytuacji, w czym może tkwić problem???