Dzisiaj dotarły zakupy do obu aut
Nowa chłodnica do Jetty, lekka ameliniowa
zamiast ciężkiej miedzianej która pusciła w 3miejsach...
Wziełem sie za montaż i okazało się że chlodnica jest węższa o 0.5cm i kołki nie pasują w otwory w aucie. 5 min pracy wiertarką i chłodnica siedzi.
Zalewam płynem, uradowany że nie bede juz musiał znowu tego robić a robiłem to z 5 razy bo ojciec sie uparł że zaklei starą i ciągle było 1-0 dla chłodnicy... (normalnie mogę już na czas to robić
) a wieć zalewam zalewam już mam odpalać no i zonk. Kap kap kap pod autem. Po oględzinach okazało się że to chlodnica
No i znowu k***a rozbieranie... Zatkałem otwory, włozyłem chłodnice do beczki i zaczełem pompować powietrze i o:
Po dokładniejszej analizie znalazłem pękniecie i skojarzyłem fakty. Gdy paczka do mnie przyszła to chłodnica była na dole a olej z całą resztą na górze. Co najdziwniejsze karton z filtrami wyglądał normalnie a ten z chłodnica wyglądał jak po wojnie...
Ja nie wiem czy w tych firmach kurierskich to tymi paczkami w piłke grają czy jaki ch*j?
I w sumie nie wiem co z tym fantem robić, nigdy nie miałem takiego przypadku. Napisałem do gościa ze sklepu i czekam na odpowiedz, pewnie do poniedziałku a samochód nadal stoi
Dać im worek ziemniaków do przewiezienia to przy odbiorze będzie puree