Witam wszystkich, otóż mam problem. Moje autko Tolek 1.8 93r LPG nie pokazuje temperatury na wkaźniku. Przejrzałem i przegooglalem chyba wszystko wyszło że to czujnik temperatury (czarny - jako 1 z trzech na króćcu motowany od dołu). Dziś zakupiłem owy czujnik wymieniłem i nic tzn. poza brakiem wskazań temp świeciła się dioda od temp ( co również miało zniknąć z wymianą czujnika). Co teraz? Czy komputer mógł zapamiętać że czujnik walniety jest? Wystarczy odłączenie klem? Od razu się przyznam że nie sprawdzałem czy wskazówka się ruszy. Podobno ta wymiana czujnika miała pomóc Tolkowi budzić się po nocy (odpalać) bo miał z tym problemy - a raczej z utrzymaniem obrotów.
Czekam na jakieś pomysły a tym czasem idę się przejechać zobaczę czy wskazówka od temp drgnie choć ciuń ciuń.
Pozdrawiam
MoorPH
Ok więc sprawa wyglada następująco. Czujnik jest ok, temperaturka się pokazuje, chwile pojezdziłem temp. wzrosła pomiędzy 2 cienkie kreski, na postoju podeszła pod ta 2 kreskę i załączył się wiatrak, spadło do połowy więc chyba jest ok.
Oczywiście kontrolka jak się świeciła tak świeci. Nawet po odłączeniu aku i jego ponownym podlaczeniu. Za to jakby obroty się przynajmniej chwilowo ustabilizowały, poczatkowo na luzie były na poziomie 1500-1800. Ale jak podjechałem pod dom zaczeły spadać i tak się utrzymują obecnie na poziomie 1200 (to i tak chyba za dużo - ale nie skaczą).
Dobra to co może być z tą diodą? Czytałem że czujnik w zbiorniczku wyrównawczym lubi zaszwankować. To sprawdze, ale juz nie dziś. Jakieś inne sugestie?
Czy ten czujnik który wymieniłem faktycznie ma wpływ na odpalanie zimnego samochodu i podawanie bogatej/zubożonej dawki paliwa?
A i jeszcze jedno.. znalazłęm coś co chyba powinno być gdzieś podłaczone a nie jest - wisi sobie luzem. wyglada troche jak krokowiec..
Tylko dlaczego wisi sobie od tak?
W tym aucie są 2 krokowce??
Born to be wild..