Jak rozpiales gruche od turbiny to sprawdz czy kierownice dzialaja bez zaciec w calym zakresie, jezeli nie to turbina do czyszczenia (na 90%) i temat do zakonczenia, nie wiem dlaczego przyczepiles sie do gruchy, jezeli jest db.wyregulowana, szczelna i chodzi bez zaciec to wymiana jej nic nie da. Logow, patrzac w Twoje posty, nie robiles, czyli chcesz wymieniac wszystko po kolei, jak dla mnie szkoda czasu i kasy...
Ja mam pytanie trochę z innej beczki a mianowicie gdy silnik pracuje na postoju i dodaję gazu z wciśniętym sprzęgłem to obroty bardzo gwałtownie wzrastają ale jak puszczę sprzęgło to podczas dodawania gazu silnik jest mułowaty i wkręca się o wiele słabiej na obroty .
Nie jest to problem ze skrzynią bo wystarczy wćisnąc pedał sprzęgła ok 1 cm i silnik wkręca się na obroty gwałtownie, więc zależne jest to od czujnika pedału sprzęgła czy tak powinno być ?
KS2507 pisze:więc zależne jest to od czujnika pedału sprzęgła
Czujnik sprzegla, przy wcisnieciu, tnie paliwo, zeby ograniczyc obroty podczas zmiany biegow, pod obciazeniem ecu bierze do wyliczenia predkosci obrotowej sygnaly z wielu innych czujnikow i pewnie stad ta roznica...
Ostatnio zmieniony 17 kwie 2012, 21:39 przez szymekgd, łącznie zmieniany 1 raz.
Sprawdzałem u brata w Golfie i też tak jest więc jest ok
[ Dodano: 2012-04-21, 19:10 ] Sorki za post pod postem .
Trapi mnie jeden być może problem po włączeniu zapłonu zawór N75 cyka czyli otwiera i zamyka się ok 5 razy na sek po odpaleniu silnika też cyka czy to normalne?
Od ponad trzech miesięcy bujam się tolkiem z problemami z mocą.Ogólnie dobrze idzie do 3,5 tys. obrotów na trójce (trzy na czwórce i trzy na piatce), by potem spauzować. 150 km na godz. to maksimum., dużo lepiej radzi sobie na płaskim i z górki (pod górkę kopa nie ma wcale - powoduje to pewien stres przy wyprzedzaniu).
Byłem z nim u trzech mechaników i... nic. Sprawdzali węże podciśnienia, turbo, zawory, szczelność dolotu - wszystko ok. Na komputerze nie ma błędów. Wymieniłem przepływke, filtry, wtryskom zrobiłem kurację oczyszczającą - wszystko o d... rozbić. Auto jak nie chciało jechać tak nie chce. Ostatnia diagnoza: spieprzył się program i trzeba wgrać nowy.
W sumie już się do tego stanu przyzwyczaiłem, jeździć się da (nie wolno tylko szaleć z wyprzedzaniem, bo się można zdziwić) więc pomyślałem, że zajmę się tym na poważnie w lecie gdy z saksów wróci znajomy szpec.
A tu dzisiaj kolejny zonk. Odpalam auto i dodaje gazu i nic... auto mocy bierze jakby był notlauf (taki z zepsutą przepływką). Toczę się i toczę, w sumie ledwo jadę, do momentu aż na dwójce wskazówka nie dojdzie do 2,4 rpm - w tym momencie szarpnięcie i auto rozpędza się już normalnie (4 tys. rpm osiąga bez problemu). Problem wraca dopiero po zgaszeniu i ponownym odpaleniu silnika. Macie blade pojęcie co to może być?
Nie ma to jak wyciągać turbinę w ciemno... Mówisz jakby to było 20 minut roboty.
Jeśli turbina ładuje tak jak powinna to najlepiej jej wcale nie ruszać. Czyszczenie "na zapas" tylko jej zaszkodzi.
a jeżeli przepływka, przewody, zawory turbiny itp są ok to bym się przyjrzał turbinie. Jasne, że wyciągnie jej to jest ostateczność po sprawdzeniu wszystkiego co jest wcześniej.
jabaraks, w EGR zaglądałeś?