Tekst skopiowany z innego forum czy się mylę ?? chyba Kristof nie jesteś jego autorem? mam nadzieję...
Co do życia codziennego ma to doświadczenie-eksperyment (czysto teoretyczny zresztą, bo opiera się na pewnych założeniach) a dokładnie na MODELU GAZU DOSKONAŁEGO.
ale powoli.. :
Model(to z encyklopedi) - System założeń, pojęć i zależności między nimi pozwalający opisać (zamodelować) w przybliżony sposób jakiś aspekt rzeczywistości.
model gazu dosnokonałego- zwany gazem idealnym-(czyli coś takiego nie występuje w przyrodzie jest to MODEL-patrz wyżej) jest to gaz spełniający pewne założone-określone warunki.
I właśnie taki gaz "doskonały" (podkreślam coś co nie istnieje-fizycznie) można opisać równaniem Clapeyrona (lub inaczej zwanym RÓWNANIEM GAZU DOSKONAŁEGO)
P*V = n*R*T
(Troche mi z czasem uciekło z głowy, więc posłużę się teraz wiedzą encyklopedyczną)
"Gaz doskonały to model, słuszny w pełni jedynie dla bardzo rozrzedzonych gazów (wzrost ciśnienia powoduje, że zmniejszają się odległości między cząsteczkami, co trzeba uwzględnić, oraz powoduje wzrost przyciągania cząsteczek), w niezbyt niskich (zaczyna dominować przyciąganie cząsteczek), ani zbyt wysokich temperaturach (zderzenia przestają być sprężyste), jednak może być stosowany w praktyce do niemalże wszystkich gazów w warunkach normalnych"
Ok właśnie doszliśmy do całego sedna... "jednak może być stosowany w praktyce do niemalże wszystkich gazów
w warunkach normalnych"
Cóż to takiego są te warunki normalne... (ponieważ nie jestem encyklopedią pozwolę sobie przepisać kawałek książki..)
Warunki normalne — to ściśle określona temperatura i ciśnienie otoczenia. Stanowią rodzaj punktu odniesienia do niektórych obliczeń fizyko-chemicznych.
Wartości określonych warunków normalnych:
Ciśnienie: p = 101,325 kPa = 1013,25 hPa = 1 atm
Temperatura: T = 273,15 K = 0°C
Reasumując wszystko było by OK gdybyśmy na codzień żyli w
warunkach normalnych Niestety albo stety mamy pory roku, różne temperaury, ciśnienie... chyba nie muszę kończyc.
Poza tym, czuję się dotknięty tym tekstem... Proszę na drugi raz nie robić ze mnie Idioty
"wiem, żę nic nie wiem" ale chyba potrafię czytać ze zrozumieniem.
jeszcze taki mały paradoks: "Z tym wpływem temperatury na objętość to też tak nie do końca prawda.
Z dużym uproszczeniem, można cząsteczke Azotu sprowadzić do częsteczki gazu doskonałego"
Z dużym uproszczeniem- to chyba nie znaczy, z dużą dokładnością nie odbiegając od wartości rzeczywistych
i jeszcze jeden:
P*V
----- = const const- to znaczy stały jak pewnie wszyscy wiedzą
T
skoro tak... to wartości po lewej stronie równania P-cisnienie, V obiętość, T- temperatura nie ulegają zmianie- powtarzam się.. jak pisałem wyżej w zyciu codziennym- naszym świecie nie występuje takie zjawisko...
Z mojej strony wszystko w tym temacie...