Ja mam benzynku, ale z klimą nie mam problemów żadnych od 2002 roku (od nowości). Tylko oczyszczę i serwisuje.
Teraz przeszło 160kkm i wymieniałem zawieszenie - amorki się wysłużyły. Myślę, że 120kkm to dla nich na polskie wystarczająco. Taxi by na nich jeszcze jeździło ale auto wyraźnie było nieposłuszne przy mojej jeździe i faktycznie przy wymianie okazało się, że były jakieś śruby popękane. Poduszki do wymiany. Cudów nie ma.
Poza tym ze dwa lata temu pajączek (kierunkowskaz sam klikał)
Z panelem klimy nie mam problemów.
Poza tym dolegliwość tego modelu to woda na wycieraczkach i progach po deszczu ale to jest prościzna zrobić. Raz zrobisz i masz po problemie. Koszt to silikon do szyb i twoja praca. (mogę pomóc gdyby była taka potrzeba) Teraz zajmuje mi komplet 4 drzwi zrobienie maks 90 minut.
Generalnie mam T2 od nowości po tacie. On robił maglownice od wspomagania bo jedna z uszczelek przepuściła cały płyn oraz rozrząd. Wiadomo on tez inaczej jeździł, w sensie delikatniej. NIGDY NIE ŻAŁOWAŁEM ŻE MAM T2!
Jedyne co w nim robiłem z racji wieku to zawieszenie, katalizator z wydechem całym w tym sonda lambda (sonda i kat w tym modelu 1.8 20V przewidziany jest fabrycznie podobno do 120kkm). Komplet hamulcy.
Jedyne co defakto padło to wspomaganie. Reszta jak chcesz mieć auto fajne i sprawne będziesz musiał zrobić tak czy siak nieważne w jakim aucie. W tolku koszty są "normalne". za audi wybulisz. Poza wspomaganiem i wodą reszta to była tylko eksploatacja.
Na zawieszenie nie powinieneś wydać więcej niż 1500 z robocizną - do tego zachęcam bo teraz niedawno przez to przeszedłem i jeżeli w aucie to nie było nigdy robione to jest bajka po zmianie.
Auto nigdy nie zawiodło.
Jak nie kupujesz od znajomego auta, który Ci powie co robił a co budzi go w nocy zlanego potem
to zawsze trzeba coś zrobić - jestem realistą w tym względzie. Nie ma cudownych aut z niemiec po babci co na zakupy jeździła, i przed sprzedzażą wszsytko zrobiła bo szykowała zięciowi, ale że się z córką rozeszli to sprzedaje.
bo jej już nie potrzebne.
Jak problem wody nie był kiedyś rozwiązywany to z tym ma chyba problem każdy posiadzacz toledo 2, ale tym się niemartw chyba że o auto nikt nie dbał i cągle z wodą na dywaniku jeździł - wtedy to może być problem. Reszta to czysty przypadek i warunki ekspoatacji raczej z mojego doświadczenia.
Co do TDi samego silnika nie powiem zdania bo nie miałem ale silniki są dobrze znane z passata np. a to ta sama konstrukcja chyba...
ps.
mogłem się zamotać w pisaiu bo już jest "późno"
ale prawdę tylko mówie