Mnie wk...ają frajerzy w korkach, gdy np. stoję w kolejce na ul. Żwirki i Wigury by skręcić w prawo na trasę łazienkowską, cwaniactwo jedzie do końca środkowym pasem a na koniec wpieprza się na prawy. Pewnie nie wpieprzaliby się, gdyby frajerzy ich nie wpuszczali. A takich miejsc w wawie jest pełno. Od rana człowiek się wk...wi, i wraca do domu też wk...ny.