W niecały miesiąc wyjeździłem prawie cały bak, który zalałem 12 kwietnia i dziś zatankowałem na stacji...
Co zatem następuje:
a) przejechałem 870km i w baku pozostało mi ok. 8-9l paliwa (rezerwa się nie zapaliła, a miałem 60l wlane)
b) pierwsze kilkaset km jeździłem ekologicznie
c) kolejny dystans jednak pokonywałem już normalnym stylem jazdy, bo mnie ta ekologia nużyła (klimatyzacja często ON)
d) pokonany dystans mogę przedstawić procentowo tak:
- trasa 65%
- miasto 35%
Ogólnikowo wg moich wyliczeń średnie spalanie wyniosło
6l/100km
Z wyniku nie jestem jakoś specjalnie zadowolony, no ale tragedii również nie ma. Jako ciekawostkę dodam, że wg obliczeń komputera średnie spalanie z tylu kilometrów wyniosło 6,2l/100km
Wychodzi zatem na to, że zawyża skubaniec...