Zaraziłem sie zabawą w dbanie o lakier. Dzisiaj był test środka SwirlX z meguiar's-a. Generalnie nie spdziewałem się, że jest aż tak dobry. Bardzo ładnie usuwa ryski na lakierze. Usunął jakieś 80% małych rysek. Zostały te większe i nie wiem, czy sobie z nimi poradzi. Może być do tego zbyt delikatny. Robiłem wszystko ręcznie, więc generalnie cały dzień spędziłem w garażu
Najpierw glinka - też pierwszy raz w życiu i nieźle nazbierała syfu. Później SwirlX ładnie pozacierał ryski. No i na koniec wosk Sonax premium class carnauba. A po tym wszystkim czyszczenie listew plastikowych z pozostałości wosku/cleanera. W czasie pracy robiłem fotki, ale niestety telefonem w garażu więc są tak marnej jakości, że nic na nich nie widać....