to wszystko bardzo złożone sprawy też przechodziłem podobny koszmar... W nocy telefon że obecnie była narzeczona połknęła pudełko leków psycho.. Na szczęście ją uratowali. Jednak nie jeste smy razem
Drugi przykład:
znajoma zawsze uśmiechnięta, zadbana,dwoje dzieci odchowanych i trzecie malutkie.
Nie było słychać awantur kłótni, wracam pewnego razu z grilla od znajomych i dowiaduje się że była policja i pytała się czy nie było słychać awantur czy coś podobnego.. Okazało się że mąż zakatował ją, polamane ręce, pomiażdżone nogi w kolanach, polamane żebra.. To wszystko wydażyło się rok po ślubie.. Zmarła w szpitalu nie odzyskawszy przytomności, też nigdy nie piła a policja na podstawie zeznań że mąż pił zrobiła i z niej alkoholiczke..
Koleś ma sprawę o pobicie, ponieważ nie miał zamiaru zabić