godzina 21-22(cos pomiedzy nie patrzyłem zegarek)
miejsce: Raszyn
auto przeciwnika: audi b4 sedan
Silnik;benzyna
pojemnośc: nieznana
Tak wiec wracając z wawy spokojnie nikomu nie wadząc
jehałem sobie obok audi jakos nie zwracałem na to szczególnej uwagi chociaz na miejscu pasażera można było podziwiac piękno płci przeciwnej i to wyjątkowo ładnej brunetka delikatny makijaż i sporawe airbagi:)co do kierowcy nie ma sie co rospisywać zwyczajny typek:)
akurat tak sie złożyło że na światłach stalismy pierwsi koleś sie na mnie tak dziwnie patrzyl no i ta jego przegazówka delikatnie zagłuszająca moją budke suflera "Cisza jak ta".
oddałem te światła walkowerem nie chciało mi sie z nim bawić.
Ale na nastepnych światlach tez byliśmy pierwsi.A koleś dalej mnie kusi i tylko kiwniecie głową. no to mysle ze mozna sie z nim pościgac. oczywiście byłem na gazie i standardowo przykręcony (tak zeby tylko silnika nie dusiło po szybkim dodaniu gazu)
no wiec
czerwone
pomarańczowe
zielone i poszło 4,5k obrotów i 2
start był dobry chociaz wydawało mi sie ze koles troche sie spuźnił z ruszeniem ale do 2 był z niedużo przedemna no i po mojej zmianie biegu zostałem w tyle o długośc samochodu wiec odpuściłem bo nie było sensu . jak sie pewnie domyślacie nastepne światła tez jako pierwsi bylismy na jego twarzy usmieszek to bym jeszcze zniósł ale dziewczyna tez miała usmieszek no wiec jako przedstawiciel płci męskiej musiałem kolesia nauczyć manier tak wiec przerzutka na benzynke i czekamy
czerwone
pomarańczowe
zielone
i poszło o dziwo ruszyłem bez boksowania kół i pedał w podłoge potem 2 80 na liczniku oglądam sie obok siebie i pusto patrze za siebie a koleś z tyłu spokojnie z 10 metrów za mna .
no i tak kończy sie przygoda nocą załuje ze nie złapałem czwartych świateł z nim bo chciałbym zobaczyć jego mine
nie mniej jednak
zaliczyłem walkower porażke i killa:)
Niezła przygoda, a dziewczyna się pewnie z niego zlewała nieźle 
Gratki 
