No to dziś się udało!!!
Pogoda dopisała, dzień urlopu wzięty, wkłady z pod dywanika właśnie się suszą przy kominku...
Auto rozebrane!!!
Cały środek wyjęty, fotele przód, tył, wykładzina, trochę plastików i blach z deski (aby dojść do ściany grodziowej).
Dodatkowo rozebrane całe podszybie, wyjęty mechanizm wycieraczek (przy okazji całość nasmarowałem).
Mam fotorelację z zabawy oprócz rozbierania podszybia i wyjmowania wycieraczek (okazało się, że jest to bardzo proste i szybkie zajęcie).
Teraz tylko muszę wysuszyć wkłady i poskładać środek do kupy
Podszybie już jest kompletne... tylko założyć same ramiona wycieraczek ale to już spozio...
No i najważniejsze!
Znalazłem q**a wreszcie przeciek co mi spać nie dawał - dziurawa q**a dziura!!!
JEST, jest...
...już zatkana szmata...
Dziś już mi się nie chce ale najszybciej jak się da walnę jakiś opisik z fotkami...
Na koniec powiem tylko, że dziurę zlokalizowałem na podszybiu.
Pęknięcie wzdłużne w masie uszczelniającej na zgrzewie. Może to brzmi tajemniczo ale jak walnę fotkę to się wszystko wyjaśni...
OBIECANA FOTKA
Na zdjęciu widać rozebrane podszybie - strona kierowcy:
Odkręcony już mechanizm wycieraczek (właściwie już go nie widać
)
Odkręconą kopułę (uszczelniacz wiązki elektrycznej z silnika do wnętrza samochodu).
Na dnie podszybia od strony silnika, tam gdzie leżą liście widać masę uszczelniającą zgrzewy (takie coś jakby malowane pędzlem).
U mnie było wzdłużne, cienkie pęknięcie w tej właśnie masie na łączeniu elementów grodzi silnika.
Wyczyściłem wszystko, wydarłem dość sporo tej starej masy (była już mocno stwardniała a powinna pracować elastycznie). Benzynka ekstrakcyjna, pędzelek w ręce i baaaardzo dokładnie wszystko umyłem. Potem masa uszczelniająco - klejąca (ja miałem masę pt. BOLL).
Po trzech dniach (bo tyle zajęło mi wysuszenie dywanów wszystko jeszcze raz odtłuściłem i za namową kumpla pokryłem większy obszar podszybia masą dekarską do uszczelniania dachów (nałożyłem tę masę na wcześniejszą warstwę).
Test wodny jeszcze przed założeniem dywanów wypadł pozytywnie - znaczy się sucho!!!
Wcześniej woda ściekała mi prosto pod nogi po ścianie grodziowej a od strony drzwi było sucho!
Na zdjęciu widać już wyjęty korek uszczelniający z podłogi bo myślałem, że tam jest woda - ale nie! w środku było sucho... - na szczęście!
W dziale DIY jest moja fotorelacja z wyciągania wszystkich bebechów z wnętrza Tolka
"WYCIĄGAMY DYWANY Z TOLEDO II"