ja też zmagam się z tym problemem mi zjadło trochę mniej wywaliłem na razie całkiem wygłuszenie jedyny sposób to wsadzić trochę sierści psa lub porządny odstraszacz ultradzwiekowy o losowo zmiennej częstotliwości i sygnale bo inaczej zwierzak się przestanie za chwile bać. Ja mam osłonę pod silnikiem i tak są miejsca duże bez problemu da się wejść. Kuna również bardzo lubi elementy gumowe itp lepiej za wczasu coś zrobić bo potem mogą być i zjedzone węże i kable. Wykładzinę lubią też jeść myszy i nornice ale te ślady wyglądaja na kune, wieczory zimne siedzi na silniku i zjada co popadnie. Kupienie nowej wykładziny zapewne na niewiele się zda bo wszędzie już zwierzak zostawił swoje zapachy i ponownie tam wróci przy pierwszej lepszej okazji.
ja też mam ten problem, ale wypięcie wyciszenia wystarczyło, reszte sfukałem koncentratem płynu chłodniczego, i jak na razie mam spokuj z przyjaciułką:)