Witam. Mam problem z luźnymi klockami z przodu, mianowicie grubość jest jeszcze odpowiednia (14mm), tarcze prawie 12 mm-jednak wewnętrzne klocki są lekko luźne i czasem mocno stukają przy hamowaniu (szczególnie np.po przeczyszczeniu hamulców po sezonie zimowym. Stan płynu odpowiedni, w miarę świeży (1 rok), nie mam pojęcia skąd te luzy, pojawiły się od jakiegoś czasu. Pomóżcie.
Ostatnio zmieniony 11 kwie 2010, 16:30 przez rysiekkk, łącznie zmieniany 3 razy.
1. Przywitaj się bo tak nakazuje regulamin
2. Popraw temat zgodnie z regulaminem (punkt 3)
3. Jak nie będzie poprawy to do kosza poleci temat.
....... Było 121,8 KM i 253,1 Nm .......
....... Było 137,1 KM i 303,2 Nm .......
....... Było 154,5 KM i 339,7 Nm .......
EcuProject Jest 140 KM i 195 Nm Pb
przy klockach są takie blaszki i może wystarczy je trochę odgiąć, żeby klocek się lepiej trzymał. U mnie jak miałem luźne klocki i dzwoniły na wybojach, to właśnie taka operacja pomogła.
Jak mawiają daltoniści "Życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe"
a propo luzów to dzis jak podniosłem lewą stronę i kołem od kierowcy poruszałem to zauwarzyłem małe luzy (nie obracając ) lecz ruszając na boki, dla pewności sprawdziłem po 2 stronie i tam nic takiego nie było, co to może być? ja strzelam ze łożysko ? jak myślicie?
dokładnie 110% łożysko, też tak miałem i też wymieniłem łożysko. Problem znikł wiec spokojnie jedz i rób bo to mało bezpieczne tak jeździć, niestety ale portfel lżejszy o 350 zl...
Bóg stworzył Seata bo wie co to jest prawdziwe piękno...
a padnięte łożysko nie powinno czasem wyć? Jeszcze jak do tej pory mi się nie zdarzyło, żeby łożysko strzeliło i nie wyło.
A może to coś z drążkiem kierowniczym czy końcówkami stabilizatora?
Ostatnio zmieniony 16 kwie 2010, 10:59 przez Tomas, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak mawiają daltoniści "Życie jest jak tęcza - raz czarne, raz białe"