W piątek około 23 przed samym Szczytnem wyskoczyła mi z rowu sarenka,dobrze ze predkosc była niewielka to i szkody sa małe a mianowicie połamany gril,lampa lewa poszła lekko do srodka i w bok i zderzak lewa strona wyskoczyła z zatrzasków i przesunął sie w doł plus pekniety hokej.
Ostatnio zmieniony 12 sty 2010, 15:56 przez rydmar12, łącznie zmieniany 2 razy.
rydmar12, POpraw to bo mnie z dyslekcja w oczy razi
"Kiedy wydaje Ci się, że jesteś bardzo dobrym kierowcą, który wie już wszystko o jeździe i drogach, sprzedaj jak najszybciej swój pojazd i nigdy więcej nie siadaj za kierownicą. Cmentarze są pełne grobów bardzo dobrych kierowców".
No to pech spotkał ciebie i auto. Pewnie pisałeś ten temat jeszcze pod wpływem emocji bo błędów narobiłeś popraw trochę się . Masz foto z kolizji z sarenką
....... Było 121,8 KM i 253,1 Nm .......
....... Było 137,1 KM i 303,2 Nm .......
....... Było 154,5 KM i 339,7 Nm .......
EcuProject Jest 140 KM i 195 Nm Pb
Czyli tym razem kot miał pecha. Ale tolek cały czy nie ?
....... Było 121,8 KM i 253,1 Nm .......
....... Było 137,1 KM i 303,2 Nm .......
....... Było 154,5 KM i 339,7 Nm .......
EcuProject Jest 140 KM i 195 Nm Pb
Kot przezył miał wiencej szczescia od tej nieszczesnej sarny słyszałem jak odbił sie od zderzaka i widziałem jak pobiegł,predkosc była mała bo przed skrzyzowaniem.