Gaśnica - gdzie ją zamontować?

[Pedritos]

Jak pewnie wiecie, gaśnicę w samochodzie mieć trzeba...
Pan "władza" może ją sprawdzić przy rutynowej kontroli drogowej...
Nie wiem czy wiecie ale na gaśnicy jest data - jej, że tak powiem "używalności".
Jak ktoś ma znajomego inspektora BHP w pracy to może sobie nakleić nalepkę (kontrolkę) przedłużającą ważność "używalności" gaśnicy na kolejny rok
Bo gaśnica wożona w samochodzie musi być sprawna oczywiście - i jest to fakt niezaprzeczalny.
Ale wracając do tematu...
Otóż gaśnica, którą kupiliśmy do naszego Toledowozu nie może być wożona w bagażniku (sam ją tam niestety wożę) lecz w kabinie "pilota" i stąd moje pytanie.
Czy macie jakiś patencik na zamontowanie gaśnicy wewnątrz wozu w miejscu "szybko" dostępnym i takim, by nie przeszkadzała w czasie walki z kilometrami?

I nie mówię tu o gaśnicy "kieszonkowej" bo to parodia tylko o gaśnicy min. 2 kg - czyli takiej, która może komuś czasem uratować życie lub uchronić auto od całkowitego spalenia.

Może wstawcie jakieś poglądowe fotki swojej zamontowanej gaśnicy

[carol]

wewnątrz będzie ciężko no bo w sumie gdzie, jedynie pod siedzeniem do tego plastiku (tak ma brat w skodzie)
a moze na półce za zagłowkami?
a jak nie to pozostaje bagażnik w sumie najlepsze rozwiązanie

[maniekmc]

Ja mam miejsce w bagażniku na gaśnicę i tam ją wożę, nigdy mi żadem Policjant nie zwrócił uwagi na to że jest w niewlaściwym miejscu wożona- seryjnie w 1M jest miejsce w bagażniku i tyle

[Tomas]

Pedritos a jakbyś przerobił tą formę z tworzywa koło zapasówki, to tam nie wejdzie większa gaśnica? najwyżej lewarek i klucz do kół upchałbyś gdzie indziej. Może samemu można taką formę jakoś zrobić, żeby Ci gaśnica nie zawalała bagażnika.

[maniekmc]

ale kilówka pasuje idealnie- po co wam większa, nie wierzę że jak się wam auto zapali, to będziecie je tymi sikawkami gasić, ja bym uciekł i wziął odszkodowanie AC

[Tomek]

Gaśnica musi być, a nawet dwie (jedna to już i po terminie )

[maniekmc]

I wszystko jasne Tomek!

[Pedritos]

Widzę, że większość (bardzo podobnie jak ja) wozi gaśnicę w bagażniku.
(Czasem nawet dwie - jasna sprawa - bezpieczeństwo przede wszystkim )
Fakt, że w kabinie nie ma w naszych toledowozach miejsca na taki sprzęt.
A wozić gaśnicę większą warto, bo oprócz tego, że można czasem sobie pomóc to i jakiejś innej (np. niewiaście)

[Robo]

Panie i Panowie, gaśnice które mamy w Tolkach, potrzebne są tylko przy kontroli drogowej. Tak naprawdę są one za małe (no chyba, że papierosa trzeba ugasić ). Byłem świadkiem kilku małych pożarów aut i wiem, że bez co najmniej 5 takich gaśnic, to nie ma co podchodzić.

[Sony]

Mieliście może kontrolę drogową, a propos gaśnicy? Doszły mnie słuchy, że potrafią niezły mandat wlepić i to nie tyle za jej brak co za umiejscowienie jej w niezbyt przystępnym miejscu... Mam ją we wnęce bagażnika (pod matą) i w sumie to legalizacja już się jej dawno skończyła (choć za jej nieważność policja mandatu wystawić nie może). Gdzie trzymacie gaśnice ?