Witam,
Może tu pomożecie
Mam problem z moim Toledo II z silnikiem 1.6 8V AKL mianowicie bardzo ciężko zapala, trzeba go długo kręcić a jak załapie to potrafi przygasnąć, gaśnie też po dodaniu gazu, nierówno pracuje. Po chwili jak pochodzi jest już OK, chodzi równo, nie falują obroty, jak ciepły pali dobrze, trzyma obroty i moc. Mam LPG i co ciekawe jak był zimny to w trybie awaryjnym zapalił od razu bez długiego kręcenia rozrusznikiem... dziwne. Mechanika mam umówionego na przyszły tydzień - wszyscy zarobieni. Powiedział mi tylko przez telefon, że może to być zaworek zwrotny paliwa i że paliwo opada. Kazał mi zrobić test jak będzie zimny i przed uruchomieniem rozrusznika 5 razy włączyć i wyłączyć zapłon tak żeby 5 razy się uruchomiła ta pompka paliwa w baku. Zrobiłem tak i rzeczywiście silnik zapalił z pierwszego ale zaraz zgasł. Później zapalałem go kilka razy ciężko załapywał i zaraz gasł. Po kilku razach zapalił i na wolnych zaczął chodzić. Co ciekawego tu zauważyłem to to, że zaraz po zapaleniu przy 7 stopniach na dworze trzymał 800 obr/min, czy nie powinien mieć ponad 1000 obr/min? może to być padnięte ssanie? czemu w takim razie bez problemu zapala na LPG w trybie awaryjnym? (oczywiście po wciśnięciu gazu przygasa ale to normalne gdy na zimno się prosto z LPG zapala) czy wtedy ssanie nie ma takiego znaczenia ? Czy mogę przetestować czujnik temperatury który może być powodem problemu z ssaniem poprzez odpięcie go? czy wtedy cały czas będzie ssanie włączone?
Samochód jest generalnie zadbany i regularnie serwisowany awaria powstała nagle, zawsze świetnie palił.
Pozdrawiam
Edit:
Problem rozwiązany!
Zepsuty był czujnik temperatury płynu i po prostu nie było ssania. Zauważyłem, że jak już samochód odpali na zimnym to ma obroty 800 obr/min a zawsze miał coś koło tysiąca na zimnym. Więc pierwsze co google podpowiedziało w takich przypadkach to wymiana czujnika cieczy. Kupiłem czujnik Febi za 27zł i samochód jak nowy
Ciekawe tylko, że samochód na LPG zapalał bez problemu, czy wtedy ssanie nie jest potrzebne?
pzdr