witam,
chciałbym przedstawić mój przypadek z Toledo 1997r.
zgasł i nie chce odpalić a było to tak.
deszczowy dzień grudniowy,użyłem kluczyka zapasowego jak nigdy bo gdzieś podziałem ten co go zawsze używam,
ujechałem 4 km w warunkach deszczowo błotnistych trochę lasem i asfalt.
silnik zgasł i milczy od trzech dni.
do tej pory to wzorowy samochód był ale nie mam pojęcia co się stało.
iskra jest,ale jak szukałem możliwych przyczyn to zauważyłem że palec rozdzielacza jest jakby nadpalony jest dziura w miejscu gdzie chyba powinien znajdować się grafit czy coś takiego.bynajmniej między blaszką środkową a końcowa jest wgłębienie chyba wypalone albo wykruszone i nie wiem czy to ma tak być bo do tej pory palił znakomicie.
Druga sprawa to czy jest możliwe że immo zwariowało albo zamokło?odnalazłem właściwy kluczyk a silnik nadal nie pali.
na VCDS-lite nie pokazuje żadnych błędów ,obracając rozrusznikiem obroty mierzone tym programem to około 200rpm.
proszę o pomoc jak to ugryźć
Lux-Toledo na przyszłość załóż nowy wątek, jeśli nie znajdziesz takiego, w którym jest poruszany ten sam lub zbliżony problem do Twojego.
Wydzieliłem posty do nowego tematu.
Co do Twojego tematu to musisz posprawdzać czy jest iskra, czy paliwo dochodzi do wtrysków, ew. podmienić kopułkę, sprawdzić cewkę itp.
gdzieś czytałem że jest drugi czujnik Halla pod silnikiem w okolicach paska rozrządu bo ten w rozdzielaczu jest raczej sprawny skoro mierzy obroty i nie wykazuje błędu.
przychodzi mi też do głowy przepustnica,może z nią jest problem,przy odpalaniu czasami lekko dodawałem gazu żeby jakieś powietrze wpadło.
dziwne że zdarzyło się to na tym zapasowym kluczyku,użyłem go tylko raz i auto padło.
to jest immo nie w liczniku tylko poza,czy ono faktycznie zachowuje się jak to nowszej generacji montowane w liczniku że silnik odpali i zaraz gaśnie.
być może mam trzeci kluczyk gdzieś to sprawdzę w wolnej chwili,
temat dlatego połączyłem z poprzednim tematem bo tam użytkownik Lukas opisywał podobny problem dość szeroko.
a jak palec rozdzielacza jest dokładnie zbudowany ,faktycznie wypełniony jest grafitem ?
z góry dziękuję za pomoc,
sorki,
starałem się o jak najkrótszy opis i myślałem że to już opisałem,ale zgadza się pompę słychać,bezpiecznik też dobry,
rozważałem urwany wirnik pompy lub przewody,nie wiem czy takie przypadki się zdarzają,to moja pierwsza benzyna od lat wielu,
do tej pory to TDI przerabiałem a kiedyś to pamiętnego 126p.
postaram się sprawdzić VAGiem to co pisze w swoim poście lukas1984lukas na temat ustawienia zapłonu,
oraz zakup nowego palca rozdzielacza bo ten wyraźnie jest wypalony jakby iskra wybiła w nim dziurę,
nowy powinien mieć rezystancję 1000 Ohm.
mój silnik to AFT ,znam już różnicę z silnikiem AEK,natomiast nie wiem czym się różni AKS
palec wymieniony,iskra jest,sprawdzone,
paliwo z przelewu leci ale jakby powoli,szklanka na minutę,ale jest
rozrząd ustawiony na znaki,
w VAGu nie ma błędów,
co mu jest?kto ma pomysł?
ja mam taki że ciśnienie może jest zbyt małe i nie może przebić wtrysków,
przyczyna to filtr paliwa lub sitko w pompie,
lub może wtryski się nie otwierają,
nie wiem,szkoda mi rozebrać pół samochodu a to może być jakaś błachostka.