może być tak jak napisał irocket , albo amory maja już dosyć i buda nie jest sztywna. Moje 1L jeździło po zakrętach lepiej niż obecna rs'ka . Wystarczy wrzucić dobra spręzyne, markowy amor oraz porządne opony i to auto jeździ jak gokart.
Moja 1L na seryjnym zawieszeniu ma tendencję jakby do zarzucania tyłem, że tylne koła jadą jakby bardziej po zewnętrznej niż przednie. Jest jakby uślizg tyłu i wynosi go na zewnątrz, ale bez uślizgu i uczucie jest delikatne. Na kicie -60 tego efektu nie ma.
A jak stan opon? Bo to też ważna sprawa, domyślam się ze zbieżność prawidłowo ustawiona, ciśnienie również odpowiednie? Pytam bo czasem takie banalne szczegóły mają wpływ na jakość podczas prowadzenia. Sprawdź stan amorków i sprężyn z tyłu, może są na wykończeniu.
Nie no aż tak źle z moją wiedzą mechaniczną nie ma. Opony nowe, amortyzatory z tyłu zmienione na Bilstein B4(poprzedni właściciel), założone są też gumy "utwardzające sprężyny". Na przeglądzie wyszlo: przód ~89% sprawności tył ~85% . Także jeśli chodzi o amortyzatory wygląda na to że wszystko ok...
Ja w moim 1M mam podobny problem. Dopóki samochodem jadę sam jest jeszcze w miarę w porządku i idzie równo, ew. lekkie kontry kierownicą ale wraz ze zwiększeniem bagażu/ilości osób samochodem zaczyna nagle miotać po drodze, jadąc w 5 osób musiałem jechać 60km/h bo przy większej prędkości tak miotało, że się bałem o nasze życie.
Amory wyszły w porządku, tuleje z przodu robilem razem z koncowkami drazkow (zostawilem tylko sworznie) a ostatnio podjechałem na diagnostykę i facet poruszał łomem tuleje tylnej belki i powiedział mi że prawa jest już wyrobiona ale zastanawiam się, czy dawałaby aż takie mocne oznaki.
U mnie jest to samo, miota nim jak szatan. Tuleje przód wymienione, sworzeń ok, amory ok. Tylne tuleje wyglądają na dobre ale przyszedł mróz i zaczęły skrzypiec jak oszalale wiec prawdopodobnie tu jest przyczyna
Wysłane z mojego GT-N7100 przy użyciu Tapatalka
Było 1.8 20v AGN 125KM
Było 1.8 20VT AUQ 180KM
Było 1.9 TDI ASV 110KM
Jest Leon 1.8T AUQ 180KM